Wymieniając „sekciarskie” cechy Świadków Jehowy, wśród których się wychowywała, wskazywała też kontrolę informacji, zakaz zapoznawania się z materiałami publikowanymi przez „odstępców”, czyli takich jak ona, ludzi, którzy odeszli od Świadków Jehowy. Panuje także zakaz jakiegokolwiek kontaktu z tymi, którzy postanowili z „sekty” się uwolnić.
Jednak najbardziej szokujące kwestie dotyczą sytuacji, w których Świadek Jehowy łamie prawo. Jak ujawniła Tulia Topa, nawet w ekstremalnych przypadkach, takich jak akty pedofilii, świadkowie robią wszystko, by sprawy nie wychodziły poza ramy „organizacji”. Sami „sądzą” wyznawców.
– 10 lat temu w Australii była bardzo głośna afera pedofilska ze Świadkami Jehowy. (…) Robili samosądy, zamiast zgłaszać te sprawy na policję. Wręcz odradzano zgłaszania na policję. Ofiar było 1,8 tys. – mówiła Topa w podcaście.
Śledztwo rozpoczęto w 2013 roku po pojawieniu się informacji o molestowaniu nieletnich w Kościele katolickim. Dochodzenie prowadziła Australijska Królewska Komisja ds. Wykorzystywania Seksualnego Dzieci i to dzięki niej na światło dzienne wyszły przypadki molestowania u Świadków Jehowy.
Całej rozmowy z Tulią Topą można wysłuchać tutaj:
Jaką karę „zasądzano” za pedofilię?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
