Lex Romanowski trafi do kosza? TK nie miał wątpliwości

Lex Romanowski trafi do kosza? TK nie miał wątpliwości

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski Źródło: PAP / Marcin Obara
Trybunał Konstytucyjny zadecydował o przyszłości ustawy Lex Romanowski. Wyrok zapadł z udziałem „sędziów-dublerów”.

Nowelizacja ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora została przezwana od nazwiska posła PiS i byłego wiceministra, który uciekła na Węgry i dostał tam azyl polityczny. Marcin Romanowski, bo o nim mowa stał się przyczyną dyskusji o pozbawieniu uposażenia parlamentarzystów, wobec których wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu.

Lex Romanowski. Najważniejsze założenia

Celem lex Romanowski jest uregulowanie tych kwestii. Ustawa odbiera aresztowanym politykom prawo do uposażenia oraz wykonywania obowiązków parlamentarnych.

Senat zaproponował poprawki, zgodnie z którymi prawa do uposażenia pozbawieni zostaną ci parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, ponieważ ukrywają się lub znajdują się poza krajem.

Kolejna poprawka zakłada, że w przypadku umorzenia postępowania karnego albo wydania wyroku uniewinniającego posłowi czy senatorowi należy wypłacić zaległe uposażenie oraz dietę parlamentarną.

Lex Romanowski. TK zdecydował o przyszłości projektu

W marcu Andrzej Duda skierował tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej, co oznacza, że jej wejście w życie było zawieszone do czasu orzeczenia zgodności z konstytucją. Decyzja prezydenta była podyktowana wątpliwościami co do konstytucyjności niektórych przepisów nowelizacji oraz potrzebą zapewnienia, że wprowadzone zmiany będą zgodne z najwyższym aktem prawnym w kraju.

1 października Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność lex Romanowski z konstytucją. Wyrok ogłoszono w składzie: prezes TK Bogdan Święczkowski – przewodniczący, sędzia Justyn Piskorski – sprawozdawca.

– Unormowanie to było wymierzone w konkretnie jednego posła opozycji, wobec którego organy władzy publicznej podejmowały działania, którym towarzyszyły różne nieprawidłowości jak naruszenie immunitetu międzynarodowego – stwierdził Justyn Piskorski. – Niewykluczone, że ustawa nowelizująca obliczona była także na potencjalne przyszłe szykanowanie innych oponentów parlamentarnych w ramach obecnej kadencji izby – dodał.

Czytaj też:
Auto Tuska zostało skradzione. W SOP polecą głowy
Czytaj też:
Giertych odpowiada na zaczepki Kaczyńskiego. „Koń to jego wygląd”

Źródło: WPROST.pl