„Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali studenta Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Mateusza W. podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu na jednym z jarmarków świątecznych, którego planował dokonać z wykorzystaniem materiałów wybuchowych” – poinformował w mediach społecznościowych Jacek Dobrzyński.
„Wcześniej mężczyzna pozyskiwał wiedzę o sposobach samodzielnego wykonania materiałów, które miały posłużyć do przeprowadzenia aktu terrorystycznego. Planował również wstąpienie do organizacji terrorystycznej, aby uzyskać pomoc w zakresie realizacji zamierzonych działań. Celem przestępstwa było zastraszenie wielu osób, a także wsparcie Państwa Islamskiego” – brzmi fragment komunikatu rzecznika prasowego ministra koordynatora służb specjalnych.
Student KUL planował zamach na jarmarku świątecznym, został zatrzymany. Rzecznik służb zabrał głos
„Podczas przeprowadzonych czynności funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zabezpieczyli nośniki danych oraz przedmioty związane z islamem. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi szczecińska delegatura ABW pod nadzorem zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Sprawa ma charakter rozwojowy” – podsumował Dobrzyński.
Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, do zatrzymania doszło 30 listopada 2025 r. Podczas przeszukania w woj. łódzkim i lubelskim zabezpieczono nośniki danych i przedmioty związane z religią islamu, mogące stanowić materiał dowodowy. Mateusz W. usłyszał zarzut dotyczący podejmowania działań przygotowawczych do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, który mógł skutkować śmiercią lub ciężkimi obrażeniami wielu osób.
Prokuratura i Jacek Dobrzyński o szczegółach akcji ws. Mateusza W.
Działania te obejmowały gromadzenie informacji o materiałach wybuchowych i metodach ich pozyskania lub wytworzenia, nawiązywanie kontaktów w celu zdobycia takich materiałów, poszukiwanie współpracowników oraz dążenie do uzyskania wsparcia dla planowanego ataku.
Rzecznik prasowego ministra koordynatora służb specjalnych zaznaczył, że „nie ma śladu rosyjskiego”. Dobrzyński podkreślił, że nie chce wskazywać konkretnego miasta, by nie wzbudzać paniki. Zaznaczył, że „zagrożenie może nastąpić w każdym polskim i europejskim mieście”.
Czytaj też:
ABW zatrzymało znanego rosyjskiego naukowca. Jest podejrzany o poważne przestępstwaCzytaj też:
Cenckiewicz pod lupą służb. Nawrocki: Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same
