Lepper: Tusk powinien odwołać Kamińskiego

Lepper: Tusk powinien odwołać Kamińskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk nie powinien mieć "żadnych obiekcji i zahamowań" przed odwołaniem szefa CBA Mariusza Kamińskiego - uważa przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.

To reakcja szefa Samoobrony na ujawnione przez "Teraz My" w TVN wyznania więźnia, który twierdzi, że został wykorzystany przez CBA do przekazania posłance Samoobrony spreparowanych informacji. Informacje osadzonego wiążą się z tzw. aferą gruntową w Ministerstwie Rolnictwa.

W efekcie operacji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa aresztowano, na początku lipca 2007, dwie osoby - Piotra R. i Andrzeja K. Mieli oni powoływać się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa, pozwalające załatwić im - za łapówkę - odrolnienie działki koło Mrągowa.

W związku z całą sprawą szef Samoobrony Andrzej Lepper został 9 lipca 2007 r. odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa.

W wyemitowanym w poniedziałek wieczorem w "Teraz my" materiale podano, że Piotr R. - będąc już w areszcie - chciał się skontaktować z Lepperem. O przekazanie informacji Piotr R. miał poprosić jednego z więźniów zakładu przy Rakowieckiej, którego TVN nazwała "Adamem". Ten miał się skontaktować z CBA, które to zaproponować miało mu współpracę.

Lepper twierdzi, że rozmówca "Teraz My" to niejaki Mariusz C. "Nazwiska nie mówię, ale znam je dokładnie" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej. Przyznał, że nie miał z nim żadnego kontaktu, a o tym co mówił on w TVN dowiedział się od adwokata Piotra R.

Szef Samoobrony domagał się odpowiedzi na pytanie, jak ten więzień wyszedł na przepustkę, czy jest już dziś wolny i czy skrócono mu karę.

"Jeśli skrócono tę karę, to na podstawie jakich argumentów, dowodów? Czy za tym stało CBA, czy nie" - pytał szef Samoobrony.

Więzień relacjonował w "Teraz My", że CBA obiecało za pomoc pieniądze i otrzymanie warunkowego przedterminowego zwolnienia. Według polityka Samoobrony, należy też wyjaśnić, czy więzień wziął pieniądze od CBA.

"Te dowody, które już znamy i to co się działo w ministerstwie rolnictwa, to co się działo w CBA w tym czasie, są to dowody na to, że premier Tusk nie powinien mieć żadnych obiekcji i żadnych zahamowań w celu odwołania szefa CBA" - ocenił Lepper.

Jak mówił, że wykorzystanie więźnia w celu prowokacji świadczy o tym, że CBA wyznaje zasadę: "najpierw dajcie człowieka, a dokumenty później, dowody później".

Szef Samoobrony zaznaczył, że od adwokata Piotra R. wie, że w aktach sprawy nie ma danych osobowych biznesmenów, którzy rzekomo mieli stać za łapówką dla niego. "Gdzie są biznesmeni, na podstawie których była przygotowana prowokacja" - pytał.

W ocenie Leppera jeśli śledczy mieliby na niego jakieś dowody zostałyby one już przedstawione. "Nie mają nic" - stwierdził.

Jego zdaniem, to że Tusk nie odwołuje Kamińskiego oraz fakt, że komisja śledcza, która ma badać m.in. sprawę akcji CBA w ministerstwie rolnictwa ma bardzo szeroki zakres, może świadczyć o tym, że PO, PSL i LiD "nie chodzi o to, aby wyjaśnić prowokacje CBA", ale o to by, sprawę "rozmydlić".

"W sprawie CBA, w sprawie działania ich w ministerstwie rolnictwa, powinna być odrębna komisja śledcza" - ocenił.

Lepper powiedział, że podczas przesłuchań Piotrowi R. proponowano, by "cokolwiek powiedział" na Grzegorza Schetynę, Jerzego Szmajdzińskiego, Ryszarda Czarneckiego, Janusza Maksymiuka oraz niego samego, proponując mu w zamian zwolnienie z aresztu.

Te pięć nazwisk - jak twierdzi polityk Samoobrony - znajduje się w protokole z przesłuchania R.

Według niego, sprawa ta świadczy o tym, że w stosunku do niego nadal mogą być prowadzone prowokacje. Lepper zapowiedział, że zwróci się z pismem do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, by odpowiedział, czy jest on nadal inwigilowany.

Powiedział też, że jego prawnicy rozważają zwrócenie się do międzynarodowych organizacji z prośbą o ochronę prawną. Argumentował, że w jego sprawie "nie ma odpowiednich działań wymiaru sprawiedliwości".

"Ta nagonka na moją osobę, która jest od lat już, te prowokacje, te afery szyte grubymi nićmi, świadczą o tym, że ja jestem niewygodny politycznie, zarówno dla jednej, jak i drugiej strony" -  mówił.

CBA odpowiadając TVN, czy rzeczywiście wykorzystywano więźnia, oraz czy płacono mu za przekazanie spreparowanych informacji napisało, że informacje zawarte w pytaniach są "absurdalne i mają charakter insynuacji".

ab, pap