PiS przeciwko dotowaniu uczelni niepublicznych

PiS przeciwko dotowaniu uczelni niepublicznych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klub PiS sprzeciwia się wprowadzeniu powszechnej odpłatności za studia i dotowaniu z budżetu państwa szkół niepublicznych "bez określenia jasnych i uczciwych kryteriów" - napisał do minister Kudryckiej Sławomir Kłosowski (PiS).

Wiceszef sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Sławomir Kłosowski (PiS) skierował w środę list w tej sprawie do minister nauki Barbary Kudryckiej. O tym, że resort nauki rozważa możliwość dotowania prywatnych szkół wyższych z budżetu państwa oraz wprowadzenia powszechnej odpłatności za studia napisał środowy "Dziennik".

Tego dnia na konferencji prasowej minister nauki zapowiedziała, że w ciągu trzech tygodni przygotowany zostanie projekt rozporządzenia w sprawie przekazywania dotacji uczelniom niepublicznym. Kudrycka podkreślała, że do wydania takiego rozporządzenia zobowiązuje ją ustawa o szkolnictwie wyższym. Tłumaczyła też, że by uzyskać dotacje uczelnie niepubliczne będą musiały spełniać bardzo ostre kryteria, np. prowadzić studia doktoranckie lub kształcić w kierunkach uznanych przez państwo za strategiczne. Zapewniła też, że wbrew doniesieniom "Dziennika" "nie zamierza zabrać pieniędzy uczelniom publicznym i przekazać prywatnym". Podkreśliła, że jej polityka, "zmierza ku temu, aby przede wszystkim promować jakość nauczania, jakość studentów, jakość badań".

Kłosowski w liście do minister podkreślił, że dotowanie prywatnych szkół "nie może być wprowadzane kosztem publicznego szkolnictwa wyższego, które jest niedofinansowane".

Ocenił też, że usunięcie z listy projektów rekomendowanych do dofinansowania z UE siedmiu projektów kluczowych z dziedziny "Infrastruktury Szkolnictwa Wyższego" "może stanowić próbę ukrytego wprowadzania na listę oraz faworyzowania uczelni niepaństwowych". W ocenie PiS, może chodzić m.in. o tę uczelnię, w której Kudrycka sprawowała funkcję rektora. W latach 1998-2007 Kudrycka była rektorem białostockiej Wyższej Szkoły Administracji Publicznej (WSAP).

"Takie działanie pani minister może być przykładem niedopuszczalnego lobbingu na rzecz uczelni, z którą pani była związana zawodowo" - napisał do Kudryckiej Kłosowski. Według niego, może to zostać odebrane przez środowisko akademickie jako próba wykorzystywania sprawowanego stanowiska do zabezpieczania własnych interesów. "Wydaje się to skokiem na kasę, ponieważ zbliżający się niż demograficzny znacznie ograniczy rynek prywatnych uczelni. Tak prowadzona przez panią minister polityka może doprowadzić do upadku publicznego szkolnictwa wyższego" - straszył wiceszef sejmowej Komisji Edukacji.

pap, em