Komisja ds. Blidy: pierwszych 11 świadków i spotkanie z Ćwiąkalskim

Komisja ds. Blidy: pierwszych 11 świadków i spotkanie z Ćwiąkalskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. PAP/Paweł Supernak
11 prokuratorów z Katowic, prowadzących i nadzorujących śledztwa w sprawie Barbary Blidy i tzw. mafii węglowej - to pierwsi świadkowie, których sejmowa komisja śledcza chce wezwać na przesłuchania.

W poniedziałek komisja postanowiła też omówić z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim kwestie jej współpracy z prokuraturą.

Na wniosek wiceszefa komisji Tomasza Tomczykiewicza (PO) przesłuchani zostaną członkowie czteroosobowego zespołu śledczych, pracujących nad sprawami tzw. mafii węglowej prowadząc poszczególne wątki - w tym Blidy. Są to: asesor prokuratorski Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan (prowadziła wątek dotyczący Blidy, sporządzała też nakaz zatrzymania b. posłanki i przeszukania jej domu); asesor Sebastian Głuch (referent jednego z wątków dot. afery węglowej); asesor Piotr Wolny (prowadził inny wątek); prokurator Tomasz Balas (jedyny prokurator w zespole śledczych).

Następnym do przesłuchania miałby być Krzysztof Błach, nadzorujący postępowania b. szef katowickiej prokuratury okręgowej, organizujący raz w tygodniu narady z zespołem śledczych, jego zastępca z prokuratury okręgowej Marek Wójcik oraz b. szef wydziału śledczego tej prokuratury Tomasz Tadla, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Po nim, według Tomczykiewicza, miałby być przesłuchany b. szef nadrzędnej Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Tomasz Janeczek, któremu także referowano stan spraw. W następnej kolejności będzie przesłuchany prok. Emil Melka, prowadzący na początku to postępowanie.

Na wniosek Danuty Pietraszewskiej (PO) komisja przesłucha jeszcze prok. Jacka Krawczyka z Katowic, pierwszego śledczego prowadzącego postępowanie w sprawie Barbary K., zwanej Śląską Alexis. Pietraszewska uzasadniała, że chce się dowiedzieć, czy Barbara K. już na początku śledztwa obciążała Blidę. Ostatni ze świadków, na którego przesłuchanie komisja wyraziła zgodę, to prok. Krzysztof Sierak, poprzednik Błacha na stanowisku prokuratora okręgowego w Katowicach.

Przesłuchania pierwszych dwóch osób - Małgorzaty Kaczmarczyk- Suchan i Głucha zaplanowano na 21 kwietnia.

Komisja postanowiła, że zaprosi na posiedzenie "poszerzonego prezydium" ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego oraz prokuratorów okręgowych z Katowic i Łodzi. Mieliby oni wyjaśnić członkom komisji prawne kwestie dotyczące klauzul tajności i odtajnienia akt śledztwa katowickiego, dotyczącego sprawy Blidy.

Posiedzenie prezydium miałoby się odbyć z udziałem wszystkich członków komisji śledczej. "Jeśli to możliwe, prezydium spotkałoby się z ministrem i prokuratorami jeszcze w tym tygodniu" - powiedział przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (SLD), który zgłosił wniosek o zaproszenie Ćwiąkalskiego na posiedzenie prezydium.

Za wnioskiem Kalisza głosowało pięciu członków komisji, w głosowaniu nie wzięli udziału przedstawiciele PiS: Beata Kempa i Wojciech Szarama. Wcześniej upadł wniosek posłów PiS, aby ministra zaprosić na kolejne posiedzenie komisji.

Jak argumentowała Kempa, posiedzenie prezydium odbywa się bez udziału dziennikarzy, a - jak dodała - społeczeństwo "powinno mieć wiedzę, dlaczego prokuratura chce lub nie chce odtajnić akta". "Właściwym miejscem do ustalania okoliczności technicznych jest prezydium komisji" - odpowiedział Kalisz.

Dyskusja nad sprawą odtajnienia akt prokuratury zajęła członkom komisji ponad godzinę. Wracano do argumentacji wygłaszanej już uprzednio.

Kempa mówiła, iż komisja, aby przesłuchiwać prokuratorów najpierw powinna uzyskać zgodę na odtajnienie akt. "Najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem jest, żeby na posiedzeniu komisji minister sprawiedliwości jako prokurator generalny określił, na jakim gruncie mogliby zeznawać prokuratorzy wezwani przed komisję" - zaznaczyła.

Według Kempy, wykładnia ministra dotycząca zakresu korzystania z akt utajnionych "postawiłaby w jasnej sytuacji zarówno zeznających prokuratorów, jak i członków komisji".

Kalisz po zakończeniu posiedzenia komisji powiedział dziennikarzom, że z powodu tajności niektórych akt przesłuchania prokuratorów mogą być utrudnione. "Istnieje jednak samodzielne śledztwo sejmowe, komisja może ustalać fakty i wtedy nie ma to związku z aktami, są to ustalenia samodzielne poprzez zadawanie pytań" - powiedział.

Wcześniej komisja nie zgodziła się, by do prezydium komisji dokooptować trzecią osobę do dwuosobowego prezydium. Komisji przewodniczy Kalisz, a jego zastępcą jest Tomczykiewicz. Kempa chciała, by drugim wiceprzewodniczącym został Wojciech Szarama.

Argumentowała, że robi to "w trosce o wszystkich członków komisji", by poszerzone prezydium tej siedmioosobowej komisji mogło działać sprawnie, wysyłać do poszczególnych organów pisma z wnioskami o wyjaśnienie konkretnych kwestii, a także z powodu zawiłości związanych z interpretacjami ustaw: o prokuraturze, o ochronie informacji niejawnych i zagadnień związanych ze służbami specjalnymi.

Tomczykiewicz opowiedział się przeciwko temu, przypominając, że ta sprawa była już rozpatrywana, gdy na jednym z poprzednich posiedzeń zgłoszono wniosek o poszerzenie prezydium o dwie osoby, który także przepadł.

Danuta Pietraszewska (PO) również uznała, że nie ma potrzeby poszerzania prezydium o trzecią osobę, bo gdy zachodzi potrzeba, szef komisji Ryszard Kalisz (LiD) zwołuje prezydium w poszerzonym składzie. W głosowaniu o uzupełnienie porządku obrad komisji o punkt "wybór drugiego wiceprzewodniczącego" za wnioskiem Kempy była ona sama i Szarama, przeciwko - czterech członków komisji, a Kalisz się wstrzymał.

Do zadań komisji śledczej należy: zbadanie legalności i zgodności z obowiązującymi procedurami czynności przeprowadzonych w domu Blidy przez funkcjonariuszy ABW; ocena prawidłowości działań funkcjonariuszy, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie i zapewnienie właściwego przebiegu czynności ABW u Blidy; zbadanie legalności działań prokuratury w postępowaniu zmierzającym do postawienia zarzutów byłej posłance SLD.

Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.

ab, ss, pap