Stoczniowcy zaprotestują w Warszawie i Brukseli

Stoczniowcy zaprotestują w Warszawie i Brukseli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około 350 stoczniowców z NSZZ "Solidarność" stoczni Gdynia i Szczecin przeprowadzi 25 czerwca pikietę w Brukseli. 20 czerwca protest w Warszawie chcą zaś zorganizować stoczniowcy ze Stoczni Gdańsk.

Przewodniczący Sekcji Krajowej Przemysłu Okrętowego "S" Dariusz Adamski powiedział, że delegacja stoczniowców będzie w Brukseli zabiegać o spotkanie i rozmowę z unijną komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. "Jedziemy do Brukseli nie jako adwokaci rządu, ale jako adwokaci stoczniowców i ich rodzin" - dodał.

Pikieta w Brukseli odbędzie się dzień przed planowanym kolejnym spotkaniem przedstawicieli polskiego rządu z Neelie Kroes. Komisja Europejska zakwestionowała w piątek przedstawiony przez ministra skarbu Aleksandra Grada plan ratowania razem stoczni Gdańsk i Gdynia. Do 26 czerwca Polska ma przesłać poprawiony program restrukturyzacji obu zakładów, a także stoczni Szczecin.

Grad przedstawił w Brukseli unijnej komisarz plan sprzedaży stoczni Gdynia ukraińskiemu inwestorowi ISD, który jest już właścicielem stoczni Gdańsk. "Ukraiński inwestor i połączenie trójmiejskich stoczni jest dla nas do przyjęcia, bo daje szansę na uzyskanie kapitału i na inwestycje" - podkreślił Adamski. "Solidarność" Stoczni Gdańsk krytykuje zamiar łączenia zakładów.

Około 100 związkowców ze Stoczni Gdańsk 20 czerwca ma manifestować przez kilka godzin w Warszawie przed Urzędem Rady Ministrów. "Minister Grad najpierw przez pół roku próbował wypędzić ukraińskiego inwestora z Gdańska, a teraz namawia go do kupienia zakładu w Gdyni. To jest skandal; doprowadzi to do likwidacji stoczni w Gdańsku" - powiedział przewodniczący stoczniowej "S" Roman Gałęzewski.

 

"Domagamy się dokładnego rozliczenia pomocy publicznej przekazanej zakładowi" - podkreślił Gałęzewski. Jego zdaniem, do stoczni dotarło około 50 mln zł, a nie - jak uważa Komisja Europejska - ponad 700 mln zł pomocy. Stoczniowcy złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie.

Kroes ostrzegła, że jeśli przesłane przez Polskę plany nie będą w pełni zgodne z określonymi przez KE kryteriami, "nie będzie miała wyboru, jak tylko zaproponować Komisji Europejskiej przyjęcie negatywnej decyzji dotyczącej pomocy przyznanej stoczniom i zażądanie zwrotu pomocy". Zwrot przyznanej pomocy państwa może oznaczać upadłość stoczni. Kwotę udzielonej trzem zakładom pomocy KE szacowała przed trzema laty, gdy otwierała swoje postępowanie, na ok. 5 mld zł. 

nd, pap