Jasiński przed Trybunał Stanu

Jasiński przed Trybunał Stanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska złoży w piątek w Sejmie wniosek o postawienie b. ministra skarbu w rządzie PiS Wojciecha Jasińskiego przed Trybunałem Stanu - poinformował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. PO nie zdecydowała się na podobny wniosek wobec Jarosława Kaczyńskiego.
Decyzja w sprawie Jasińskiego zapadła podczas czwartkowego posiedzenie prezydium klubu Platformy.
"Prezydium klubu PO podjęło decyzję o przygotowaniu wniosku wstępnego o pociągnięcie ministra Jasińskiego przed Trybunał Stanu. W piątek stosowny wniosek zostanie złożony u marszałka Sejmu" - powiedział Chlebowski. Jak argumentował, wniosek jest efektem "ogromnych zaniedbań i nieprawidłowości" ministra Jasińskiego przy restrukturyzacji polskich stoczni". "Konsekwencje w tym przypadku powinny być bardzo ostre" - podkreślił.

Platforma rozważała też złożenie wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu b. premiera J. Kaczyńskiego, ale ostatecznie pomysł upadł. Pytany, co z wnioskiem o Trybunał Stanu wobec b. premiera Jarosława Kaczyńskiego, Chlebowski powiedział, że - jego zdaniem - Kaczyński ponosi niemniejszą odpowiedzialność za "wszystkie złe procesy", które się działy w stoczniach. "My nie chcemy jednak, żeby to było odbierane w kategoriach ostrej politycznej walki. Mam nadzieję, że kiedy Trybunał rozstrzygnie o winie, bądź niewinności Jasińskiego, wtedy będzie można domniemywać na ile, jest to odpowiedzialność Kaczyńskiego" - dodał szef klubu PO.

Chlebowski zapewnił, że nie było rozmów z Lewicą o poparciu dla wniosku do TS. "Na tym etapie nie ma jeszcze o czym rozmawiać" - zastrzegł. Przyznał jednocześnie, że nie ma pewności, czy Platformie uda się znaleźć odpowiednią liczbę posłów do poparcia wniosku do TS.

Uchwałę o pociągnięciu ministra do odpowiedzialności przed TS Sejm podejmuje na wniosek prezydenta lub co najmniej 115 posłów. Do postawienia ministra przed Trybunałem potrzeba większością 3/5 ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 276 głosów, zatem PO nie uda się to bez głosów PSL i Lewicy.
Tymczasem szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział w czwartek dziennikarzom, że jeśli ktoś ma stanąć przed Trybunałem Stanu w związku z sytuacją polskich stoczni, to powinni to być były i obecny minister skarbu: Wojciech Jasiński i Aleksander Grad. Pytany o wniosek PO powiedział, że ostateczną decyzję Sojusz podejmie po zapoznaniu się z jego uzasadnieniem.

PSL najprawdopodobniej poprze wniosek - poinformował Jarosław Kalinowski, ale jak zastrzegł, przed podjęciem ostatecznej decyzji ludowcy chcą się zapoznać z uzasadnieniem wniosku. "Jasiński przyczynił się do tragicznej sytuacji polskich stoczni" - powiedział Kalinowski.

PO w środę zapowiadała, że decyzję o ewentualnym postawieniu Jasińskiego podejmie po przeanalizowaniu "białej księgi" ws. stoczni przygotowanej przez ministra skarbu Aleksandra Grada.
Grad powiedział w czwartek, że w "białej księdze" dotyczącej prywatyzacji polskich stoczni jest opis opieszałości, niekonsekwencji i polityki odraczania decyzji. Grad poinformował, że "biała księga" została przekazana do wszystkich klubów parlamentarnych oraz Najwyższej Izby Kontroli.
"Parlament i instytucje do tego upoważnione muszą z niej wyciągnąć wnioski, (...) aby ci, którzy w sprawie stoczni popełnili zaniechanie, ewentualne przestępstwo, byli z tego tytułu pociągnięci do odpowiedzialności" - podkreślił minister.

Zgodnie z konstytucją, członkowie rządu ponoszą odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za naruszenie jej przepisów lub ustaw, a także za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem.

pap, em