Drzewiecki gratuluje Lacie

Drzewiecki gratuluje Lacie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Lato w przeszłości przysparzał nam wielu wzruszeń i radości. Liczę, że tak jak był wielkim piłkarzem, tak będzie wielkim prezesem" - skomentował czwartkowe wybory na szefa PZPN Mirosław Drzewiecki, minister sportu i turystyki podczas konferencji prasowej w Słupcy (wielkopolskie).

"Nie miałem okazji pogratulować Grzegorzowi Lacie, więc teraz to czynię. To wielki piłkarza i legenda polskiego futbolu. W przeszłości przysparzał nam wielu wzruszeń i radości. Liczę, że tak jak był wielkim piłkarzem, tak będzie wielkim prezesem" - skomentował minister Drzewiecki, który nie uczestniczył w czwartkowym zjeździe PZPN.

"Nigdy przed zjazdem nie mówiłem, kto jest moim faworytem, a na zjeździe nie byłem bo szanuję autonomię związku. Autonomia to jednak również duża odpowiedzialność za decyzje i mam nadzieję, że nowe władze PZPN mają tego świadomość" - wyjaśnił.

Minister zapewniał, że będzie pomagał nowemu prezesowi i trzymał za niego kciuki. Dość sceptycznie odniósł się natomiast do składu nowego zarządu PZPN.

"Czy ludzie, których Lato zaprosił na pokładu okręt daje gwarancje, że coś się zmieni? Większość tych ludzi zarządzała już polskim związkiem. Z jakim skutkiem - wszyscy wiemy. Zamiana fotelami nie sprawi, że możemy być spokojni. Podkreślam, że rząd jest nadal zdeterminowany jeżeli chodzi o czyszczenie sytuacji w polskim sporcie i polskiej piłce nożnej. Prokuratura we Wrocławiu będzie nadal robiła swoje, podobnie jak CBA, CBŚ i wszystkie inne organy ścigania. To będzie długo trwało, ale dzień po dniu jesteśmy bliżej rozstrzygnięcia całej sprawy".

Drzewiecki wyraził również nadzieję, że nowo wybrane osoby do zarządu PZPN nie mają nic na sumieniu. "Oni sami najlepiej wiedzą, co robili w życiu i czy w pewnym momencie do ich drzwi nie zapuka agent CBA. Bardzo chciałbym, że takich ludzi nie było w zarządzie PZPN. Żebyśmy znów nie musieli się wstydzić za nowo wybrane władze. Byłoby to bardzo niepokojące" - stwierdził Drzewiecki.

Szef polskiego sportu wyraził jednak nadzieję, że Lato otoczy się menedżerami, którzy "pozwolą myśleć optymistycznie o przemianach w polskiej piłce nożnej". - Mam nadzieję, że Lato podejmie takie decyzje, które wyjdą naprzeciw oczekiwaniom i kibiców, i społeczeństwa w kwestii czyszczenia polskiej piłki. W tej sprawie może zawsze liczyć na nasze wsparcie" - podkreślił minister.

Drzewiecki poinformował również, że będzie chciał jak najszybciej spotkać się z nowym prezesem związku w sprawie ustalenia wspólnej polityki przy organizacji Euro 2012. Zdementował też informacje według których Ukraińcy z powodów finansowych rzekomo wstrzymali inwestycje i zapewnił, że jedynym partnerem Polski przy organizacji mistrzostw Europy jest Ukraina.

"Uważam, że nic takiego się nie wydarzyło i nie ma żadnych powodów, dla których można by spekulować, z kim innym moglibyśmy zrobić Euro 2012. Komitet Wykonawczy UEFA ocenił stan przygotowań Polski i Ukrainy do mistrzostw. Oczywiście, on się trochę różni w obu krajach, Polska jest w nieco lepszej sytuacji. Co do informacji o wstrzymaniu inwestycji na Ukrainie, dziś jest już oficjalne dementi szefa Narodowej Agencji ds. Euro 2012 Jewhena Czerwonenki. Ktoś kto dobrze orientuje się w obecnej sytuacji na Ukrainie wie, że te sygnały które do nas docierają są, niestety, typową grą polityczną nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością" -  wyjaśnił.

Minister przypomniał, że podczas posiedzenia komisji czwórstronnej działacze FIFA i UEFA zobowiązały się, że wspólnie z ministrem sportu będą wprowadzały najlepszy praktyki zarządzania związkiem. "Nie tylko PZPN, ale również wiele innych związków są w Polsce niestety słabo zarządzane. Problem głównie polega na tym, że ludzie zarządzający związkami nie są dobrze przygotowani do tego" - ocenił minister.

W Słupcy minister Drzewiecki uczestniczył w uroczystym otwarciu kompleksu boisk sportowych wybudowanych w ramach rządowego programu "Orlik 2012". To jeden z pierwszych kompleksów powstałych w Wielkopolsce. Kolejne powstaną w Białośliwiu, Kobylcu, Szamocinie i Perzowie.

ab, pap