PO: propozycje PiS ws. OFE to "parodia ekonomii"

PO: propozycje PiS ws. OFE to "parodia ekonomii"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Parodią ekonomii" nazwał senator PO Tomasz Misiak pomysł Prawa i Sprawiedliwości, aby Polacy mogli wybierać pomiędzy emeryturą wypłacaną z ZUS lub z OFE.

PiS domaga się też zmiany obliczania minimalnej stopy zwrotu i zmiany sposobu naliczania opłat za zarządzanie pieniędzmi przez fundusze. Twierdzi, że to uzasadnione postulaty, bo w wyniku m.in. wad systemu emerytalnego, nienajlepszej sytuacji gospodarczej oraz kryzysu giełdowego oszczędności Polaków gromadzone w OFE stopniały w 2008 r. o 22 mld zł.

Tomasz Misiak nazywa to wyliczenie "manipulacją ekonomiczną". PiS- owskie pomysły zmiany systemu emerytalnego są jego zdaniem "obliczone tylko na zaistnienie w mediach". "Ta manipulacja polega na tym, że wcześniej środki, które znajdowały się w funduszach emerytalnych i były inwestowane na giełdzie odnotowywały astronomiczne wzrosty. W latach 2005-06 i początku 2007 wzrost indeksów giełdowych wynosił 300-400 proc. Kiedy te środki pracowały wyjątkowo wydajnie nie słyszałem reklamacji dotyczących systemów emerytalnych" - mówił Misiak na czwartkowej konferencji prasowej.

Misiak przyznał, że obowiązujący system emerytalny wymaga pewnych zmian: "Trzeba go dostosować do wymogów nowoczesnej gospodarki, co nie oznacza, że należy go niszczyć" - mówił. Zmiany te miałyby przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo emerytur dla osób, które ukończą 50 lat. "Chodzi o to, aby środki, które dotychczas zarobili były inwestowane głównie w bezpieczne instrumenty finansowe. Po drugie - trzeba wprowadzić zasadę regulowania opłat pobieranych przez OFE i z tym również się zgadzamy" - mówi Misiak.

Podkreślał, że OFE są największym polskim inwestorem. Ocenił, że zmiany w systemie w wersji PiS-owskiej spowodowałyby natychmiastowy spadek indeksów giełdowych, a także problemy z finansowaniem długu (OFE kupują skarbowe papiery wartościowe). "Podważono by całą reformę emerytalną z 1999 r. To co proponuje Prawo i Sprawiedliwość to parodia ekonomii" - mówił senator.

Marek Rocki, przewodniczący senackiego klubu Platformy Obywatelskiej (b. rektor Szkoły Głównej Handlowej) podkreślał z kolei, że zmiany dziś postulowane przez PiS zaproponowała wiosną 2007 r. Liga Polskich Rodzin. "Wtedy PiS odrzucił je jako ekstrawagancję. To wyraźna hipokryzja. Wtedy, kiedy sprawowali władzę uważali, że to jest niesłuszne. Teraz, kiedy są w opozycji przedstawiają to jako projekt, który ma służyć dobru Rzeczpospolitej" - powiedział Rocki. "Z matematycznego punktu widzenia - dodał Rocki, specjalista od ekonometrii - można powiedzieć, że politycy PiS-u zachowują się jako funkcja nieciągła, taka która wskazuje na możliwość niestabilności".

ND, PAP