Komisje zaopiniowały poprawki do ustawy oświatowej

Komisje zaopiniowały poprawki do ustawy oświatowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stowarzyszenia i fundacje będą mogły przejmować publiczne szkoły wyłącznie wtedy, gdy liczba ich uczniów nie przekroczy 70 - uznali posłowie sejmowych komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.

Na posiedzeniu obu komisji posłowie opiniowali poprawki do projektów -  rządowego i obywatelskiego - nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Obok kwestii przekazywania szkół przez samorządy, omówiono m.in. zapisy dotyczące obniżenia wieku szkolnego z siedmiu do sześciu lat.

Zgodnie z poprawką, którą wniósł klub Lewica, przekazywanie szkół innym podmiotom niż samorządy - np. stowarzyszeniom, fundacjom, osobom fizycznym -  będzie możliwe tylko wtedy, gdy szkoła nie będzie liczyć więcej niż 70 uczniów. "Jednostka samorządu terytorialnego, będąca organem prowadzącym szkołę liczącą nie więcej niż 70 uczniów, (...) po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty, może przekazywać w drodze umowy osobie prawnej niebędącej jednostką samorządu terytorialnego lub osobie fizycznej prowadzenie tej szkoły" - głosi tekst poprawki.

Według minister edukacji Katarzyny Hall wprowadzenie takiej poprawki jest zgodne z intencjami MEN, aby chronić małe szkoły, szczególnie na obszarach wiejskich, przed procedurą likwidacji. "Ta poprawka jest efektem merytorycznego dialogu prowadzonego z posłami opozycji" - wyjaśniła Hall.

Jak powiedział Artur Ostrowski (Lewica), "ze strony posłów Lewicy to był warunek konieczny do tego, aby w ogóle rozmawiać o przyjęciu całej tej ustawy". Jak zaznaczył, w obecnej sytuacji jest duża szansa na to, że ustawy MEN reformujące polską edukację znajdą poparcie wśród większości posłów.

"Naszym celem była obrona publicznej oświaty" - powiedział Ostrowski. Jego zdaniem, istotną poprawką wniesioną przez klub była także zmiana zobowiązująca ministra edukacji do corocznego przedstawiania Sejmowi informacji o stanie przygotowań szkół dla sześcioletnich dzieci przez samorządy.

W podobny sposób do wniesionych poprawek odniosła się Krystyna Łybacka (Lewica), która powiedziała, że informacja o stanie przygotowań szkół dla  sześciolatków będzie dobrym argumentem MEN wobec ministra finansów, aby  wyasygnować pieniądze na dostosowanie szkół dla sześcioletnich dzieci.

Bez zmian pozostały zapisy dotyczące obniżenia obowiązkowego wieku szkolnego do sześciu lat. Według projektu nowelizacji, w 2009 r. do szkoły podstawowej trafią sześciolatki urodzone w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia 2003 r., których rodzice wyrażą taką wolę. We wrześniu 2012 r. do szkoły podstawowej obowiązkowo mają trafić wszystkie sześciolatki.

Poprawki dotyczące tych przepisów dotyczyły wydłużenia terminu, z 30 marca do  10 kwietnia 2009 r., w którym dyrektor szkoły ma obowiązek poinformować rodziców dzieci urodzonych w 2003 r. o "możliwości złożenia wniosku" o przyjęcie sześciolatka do szkoły. Rodzice mają potem czas do 11 maja 2009 r., aby złożyć wniosek o przyjęcie dziecka.

Projekt nowelizacji w całości skrytykował PiS. Jak powiedziała Marzena Machałek, zaproponowane przez MEN zapisy "obniżą jakość kształcenia w polskich szkołach".

Głosowanie projektu nowelizacji - w piątek.

ND, PAP