Niesiołowski:argumenty premiera były mocne

Niesiołowski:argumenty premiera były mocne

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Argumenty premiera Donalda Tuska na rzecz poparcia poprawki Senatu do ustawy medialnej dotyczącej finansowania mediów publicznych były mocne i przekonały klub Platformy" - powiedział dziennikarzom wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski po głosowaniu senackiej poprawki do ustawy medialnej.

Premier namawiał posłów Platformy Obywatelskiej do poparcia senackiej poprawki do ustawy medialnej, która zakłada, że KRRiT, określając w projekcie budżetu kwotę dla mediów publicznych, nie jest związana żadnym limitem. Przeciwko tej poprawce był klub Lewicy, w porozumieniu, z którym PO przygotowywała projekt ustawy medialnej. Po wtorkowym spotkaniu PO-SLD wydawało się, że kontrowersyjna poprawka upadnie, jednak ostatecznie, w środę wieczorem Sejm przyjął tę poprawkę.

Przeciwko tej poprawce był klub Lewicy, w porozumieniu, z którym PO przygotowywała projekt ustawy medialnej. Po wtorkowym spotkaniu PO-SLD wydawało się, że kontrowersyjna poprawka upadnie, jednak ostatecznie, w środę wieczorem Sejm przyjął tę poprawkę. "Jeszcze pewnie długo, długo będą się toczyły losy tej ustawy, bo prezydent, być może weto, być może Trybunał Konstytucyjny, cierpliwie będzie trzeba czekać na zakończenie tego procesu" - powiedział dziennikarzom wychodzący z Sejmu po głosowaniach premier.

Pytany, czy po tym, co się stało może jeszcze liczyć na głosy Lewicy przy odrzucaniu ewentualnego weta prezydenta (potrzeba do tego większości 3/5 głosów-red.), odparł: "Nie wiem, zobaczymy, głównie muszę liczyć na siebie. Czy można liczyć na Lewicę - zobaczymy".

"Premier przekonał klub, szkoda, że trochę późno" - powiedział dziennikarzom Niesiołowski, pytany dlaczego posłowie PO poparli poprawkę Senatu w sprawie finansowanie mediów publicznych.

Niesiołowski tłumaczył, że argumenty, jakie premier przedstawił na posiedzeniu klubu PO przed głosowaniem, wskazujące, że w czasie kryzysu nie można gwarantować stałej kwoty z budżetu państwa dla mediów publicznych, były mocne. Według niego również na gruncie moralnym trudno uzasadnić zapisanie niezmienności wydatków w przypadku mediów publicznych, podczas gdy gdzie indziej będzie się szukało cięć.

"Żałuję, że to się stało tak późno i w takim trybie" - przyznał jednak Niesiołowski.

Jego zdaniem, nie jest jednak tak, że Lewica już nie zawrze żadnego porozumienia z PO. "W polityce nigdy się nie mówi >nigdy<. No może być taka sprawa, że jeśli będą mieli interes, to zawrą, a jeśli nie będą mieli interesu, to nie zawrą" - mówił. Według niego, jeśli bowiem Lewica "utonie w objęciach PiS-u jako antyplatforma", to "skończy jako przystawka PiS-u".

dk pap