Polska nie ma się czego wstydzić
- Już to mówiłem i jeszcze będę powtarzał. To nie Polska powinna odrabiać lekcję pokory - powiedział prezydent odnosząc się do publikacji rosyjskich mediów z ostatnich dni, w których zarzucano Polsce m.in. próby zawarcia porozumienia z Adolfem Hitlerem. Prezydent stwierdził, że tłumaczyć powinni się ci, którzy są odpowiedzialni za wybuch II wojny światowej. - Westerplatte jest symbolem bohaterskiego oporu słabszych przeciw silniejszym - dodał prezydent.
Prezydent w swoim przemówieniu przypomniał również o polskich oficerach zamordowanych w Katyniu. - Można zadać pytanie, jakie jest porównanie między Holokaustem realizowanym przez nazistowskie Niemcy a Katyniem realizowanym przez sowiecką Rosję. Jest jedno porównanie między tymi zbrodniami, chociaż ich rozmiary były bardzo różne. Żydzi ginęli dlatego, że byli Żydami, polscy oficerowie ginęli dlatego, że byli polskimi oficerami - taki był wyrok i w pierwszym i drugim przypadku - powiedział prezydent.
Radziecki cios w plecy
Kaczyński mówił także o agresji radzieckiej z 17 września, która jego zdaniem przesądziła o losach kampanii wrześniowej: - Upadek Westerplatte to nie koniec kampanii wrześniowej. Żołnierz polski spisywał się coraz lepiej. Przyszedł jednak 17 września. Dzień, w którym broniła się i Warszawa i Modlin, w którym trwała jeszcze bitwa nad Bzurą, w którym odparto Niemców spod Lwowa. Tego dnia Polska otrzymała cios w plecy. Ten cios zadała bolszewicka Rosja, zgodnie z układem między Ribbentropem a Mołotowem.
- Polska, niestety, tej wojny naprawdę nie wygrała - stała się ofiarą komunistycznego systemu, narzucono jej ustrój. Długo, długo trzeba było czekać, aż system ten, przy wielkim udziale także naszego kraju, przy wielkim udziale Solidarności, został obalony - mówił na zakończenie prezydent.
Premier: pamiętamy kto był katem, a kto ofiarąPo prezydencie głos zabrał premier Donald Tusk. - Pamięć o napaści na Polskę, napaści Niemiec hitlerowskich, napaści bolszewickiej Rosji, która rozpoczęła się kilkanaście dni później, to pamięć, której my, Polacy, nie chcemy i nie będziemy używać przeciwko komukolwiek - powiedział premier. - Na Westerplatte spotykamy się, by pamiętać, kto tę wojnę wywołał, kto jest w tej wojnie sprawcą, kto był w tej wojnie katem, a kto był ofiarą - podkreślił. .
- My, Polacy, wiemy, że bez tej pamięci, uczciwej pamięci o prawdzie, o źródłach II wojny światowej, Polska, Europa i świat nie będą naprawdę bezpieczne - dodał. Premier zaznaczył również, że Polacy "przechowują pamięć i przekonują do pamiętania innych w imię przyszłego pokoju i w imię tych najwyższych wartości, na których ufundowany został wolny świat. Dodał, że obchody 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej to przede wszystkim okazja do upamiętnienia ofiar konfliktu. Spotkanie na Westerplatte określił jako wyraz pamięci o "bohaterach z 1 września - o polskich żołnierzach tu, na Westerplatte, o polskich żołnierzach, którzy dawali dowody bohaterstwa i przywiązania do swojej Ojczyzny i do wolności". Przypomniał również o milionach ofiar na całym świecie, które zginęły w trakcie sześciu lat wojny.
Zdaniem premiera pamięć o poległych i pomordowanych powinna być "ciągłą przestrogą dla rządzących". - Pragniemy, aby tu i teraz, właśnie dziś, padły słowa o odpowiedzialności i prawdzie. Po to, by to spotkanie stało się znakiem nadziei na zmianę. To nasze oczekiwanie o świecie wolnym od dyktatur każdego pierwszego września. Niech żyje pamięć o tych, którzy tu życie oddali, abyśmy żyli w wolnej Polsce.
Plan uroczystości
Spod Pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte uczestnicy uroczystości przeniosą się w głąb dawnej Wojskowej Składnicy Tranzytowej Westerplatte, gdzie zostanie otwarta wystawa "Westerplatte: kurort - bastion - symbol" przygotowana przez Muzeum II Wojny Światowej. Premier Donald Tusk podpisze też akt erekcyjny pod budowę Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Po południu o godz. 14.30 na Westerplatte rozpocznie się druga część obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej z udziałem gości zagranicznych, w tym premiera Rosji Władimira Putina i kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz m.in. premierów Włoch, Francji, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Szwecji, Estonii, Finlandii, Holandii, Czech, Serbii, Albanii, Białorusi, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i Słowenii.
Obchodom towarzyszyć ma szereg imprez towarzyszących - o godz. 9.00 w Dworze Artusa rozpocznie się międzynarodowa konferencja burmistrzów miast - symboli II wojny światowej. Z ponad 41 miast swój udział potwierdzili reprezentanci 19 metropolii, m.in. Berlina, Bremy, Brześcia, Drezna, Hamburga, Kurska, Lipska, Mińska, Narwiku, Norymbergi, Oświęcimia, Smoleńska, St. Petersburga i Tobruku. Burmistrzowie tych miast przywiozą ze sobą garść ziemi, która zostanie użyta podczas wmurowywania kamienia węgielnego pod przyszłą siedzibę Muzeum II Wojny Światowej. Konferencji towarzyszyć będzie otwarcie na Długim Targu plenerowej wystawy poświęconej miastom, które zapisały się w historii wojny.
Obchodom 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej towarzyszyć będą również dwie imprezy kulturalne: koncert w Bazylice Mariackiej "Requiem wojenne" Benjamina Brittena, pod batutą jednego z najwybitniejszych światowych dyrygentów Neville'a Marrinera oraz wideoinstalacja pt. "City on Fire - Holy Trinity on Fire" w kościele św. Trójcy.
PAP, arb