Sejm krytykuje sprawozdanie KRRiT

Sejm krytykuje sprawozdanie KRRiT

Dodano:   /  Zmieniono: 
Większość sejmowych klubów opowiedziała się za odrzuceniem sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2008 rok. Za przyjęciem sprawozdania opowiada się jedynie PiS.

- Obecna Rada przejdzie do historii, nie da się bowiem zmierzyć ogromu szkód, błędów i matactw, jaki stał się jej udziałem - mówiła Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO. Dodała, że w przedstawionym Sejmowi sprawozdaniu brak odniesień do konkretów i rzeczywistych problemów mediów.

"Rada płaczu narodowego"

Jerzy Wenderlich z Lewicy określił KRRiT jako radę "płaczu narodowego". - Słyszymy płacz, że mało pieniędzy, że media niedoceniane, ale gdy idzie o wypowiedzenie się, jak ściągać abonament, to tutaj pomysłów nie ma - mówił.

Przedstawiciel PSL Tadeusz Sławecki zaznaczył, że przedstawione posłom sprawozdanie jest dokumentem czytelnym i użytecznym do analizy. - Klub opowie się jednak za odrzuceniem sprawozdania ze względu na ogromne upolitycznienie telewizji - powiedział Sławecki. Głosowanie przeciw sprawozdaniu zapowiedział też Jarosław Sellin z Polski XXI.

Wniosek o odrzucenie sprawozdania KRRiT zgłosił również przedstawiciel sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Jerzy Fedorowicz.

Jedynie w ocenie PiS w Sejmie stracona została okazja do merytorycznej debaty o najważniejszych kwestiach rynku medialnego. - Debatę o sytuacji mediów w Polsce chcecie sprowadzić do typowego pojedynku międzypartyjnego - powiedział Jan Dziedziczak do przedstawicieli pozostałych klubów.

Przełomowy rok dla mediów

Wcześniej sprawozdanie KRRiT prezentował przed Sejmem przewodniczący Rady Witold Kołodziejski. Jego zdaniem rok 2008 był przełomowy dla mediów. - Na rynku medialnym dają znać o sobie skutki kryzysu, z Polski wycofują się duże korporacje medialne, rusza proces cyfryzacji - mówił Kołodziejski przedstawiając w środę w Sejmie sprawozdanie KRRiT za zeszły rok.

Kołodziejski zwrócił uwagę na istotne zmiany w strukturze właścicielskiej mediów prywatnych, zmiany w mediach publicznych, m.in. w zarządach, zaznaczył także, że nastąpił drastyczny spadek ściągalności abonamentu. Jego zdaniem spowodowało to zmiany w sposobie dzielenia wpływów z abonamentu - po raz pierwszy KRRiT przeznaczyła więcej środków na radio niż telewizję. Kołodziejski podkreślił, że w związku z tym telewizja otrzymała o 50 proc. mniej pieniędzy z abonamentu, przez co musiała borykać się poważnym deficytem finansowym.

Kołodziejski podkreślił, że w ubiegłym roku wiele uwagi Krajowa Rada poświeciła nowej regulacji - dyrektywie europejskiej o audiowizualnych usługach medialnych. - Prace nad implementacją trwają obecnie w Ministerstwie Kultury, rok 2008 był okresem konsultacji społecznych, do końca tego roku dyrektywa ma zostać implementowana - powiedział. Jak wyjaśnił, wprowadzi ona m.in. zmiany w sposobie kontroli - nie tyle nadawców, co treści, w limitach dotyczących reklam - sposób emitowania reklam będzie się zmieniał, znikną ustawowe ograniczenia czasowe pomiędzy blokami reklamowymi. 

Co dalej z KRRiT?

Już wcześniej sprawozdanie KRRiT za 2008 rok nie zostało przyjęte przez Senat. Zgodnie z prawem jeśli sprawozdanie zostanie teraz odrzucone przez Sejm i prezydenta, kadencja KRRiT z mocy prawa ulega zakończeniu.

PAP, arb