"Kaczyński nie chce źle"
Tusk jest przekonany, że jeśli wystartuje w wyborach będzie ich faworytem. - Ja mam się obawiać, czy konkurencja? - pyta retorycznie. Premier zaznaczył, że "nie chce mieć więcej władzy", ale "chce coś poprawiać". Jego zdaniem Polska jest krajem, w którym można to robić nawet przy niesprzyjających trendach i braku wsparcia prezydenta. - Nie jest odkryciem, że Lech Kaczyński nie był entuzjastą wielu decyzji rządowych. Może nie nazwałbym go wielkim hamulcowym, ale skłamałbym gdybym powiedział, że mogłem liczyć na jego wielkie wsparcie - argumentował. Polsce, zdaniem Tuska potrzebna jest teraz "synergia na rzecz kraju zamiast zimnej wojny". – Lech Kaczyński nie ma złego charakteru, tylko jest wyposażony we władzę stricte negatywną – tłumaczył dodając, że chodzi mu o prezydenckie weto.
TVN24, arb
