Czarnecki krytykuje PZPN

Czarnecki krytykuje PZPN

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski Związek Piłki Nożnej wydaje na szkolenie dzieci i młodzieży 1/17 kwoty przeznaczanej na pokrycie kosztów administracyjnych funkcjonowania Związku - alarmuje na swoim blogu eurodeputowany PiS, który kiedyś zapowiadał walkę o stanowisko prezesa PZPN, Ryszard Czarnecki. To jednak tylko jeden z wielu zarzutów jakie Czarnecki ma pod adresem władz Związku.
Co gorsza, zdaniem Czarneckiego, opozycja wobec obecnego prezesa Grzegorza Laty nie jest wiele lepsza i nie oferuje żadnego konkretnego programu. "Jest raczej - wydaje się - ilustracją polskiego powiedzenia: wart Pac pałaca, a pałac Paca. Albo na ludowo: zamienił stryjek siekierkę na kijek" - uważa europoseł. Czarnecki zarzuca np. jednemu z członków Zarządu PZPN związanemu z opozycją wobec laty, że bez potrzeby wydał w ciągu roku 90 tysięcy złotych na taksówki, opłacenie hoteli i przelotów samolotem. Z pieniędzmi w PZPN nikt się zresztą nie liczy - Związek wydał też m.in. 500 tysięcy złotych na roczną obsługę prawną PZPN.

"Ale superskandalem jest sprawa wyboru polskiego członka zarządu UEFA (Komitetu Wykonawczego). W marcu wybierano 9 nowych członków (m.in. z Cypru, Andory, Słowacji i innych potęg). Nie wybrano Polaka - bo nikt z PZPN nie zgłosił polskiego kandydata!!! To przykład antylobbingu, skandalicznego "grzechu zaniechania". To wizytówka obecnych władz PZPN..." - kończy swój wpis europoseł.

arb