W opinii rzecznika klubu PiS śmierć Zirajewskiego to wydarzenie "tajemnicze i budzące wątpliwości".
"Sprawa zabójstwa komendanta głównego policji (gen. Marka Papały) od lat kładzie się plamą na honorze polskiego wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania" - napisał Błaszczak. Jak zaznaczył, w sprawie tego zabójstwa "należy dołożyć wszelkich starań, by odnaleźć i ukarać winnych". "Wszystkie wątpliwości muszą być drobiazgowo wyjaśnione" - napisał.
Artur Zirajewski, świadek w sprawie zlecenia zabójstwa gen. Marka Papały, zmarł nagle w niedzielę po południu, na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu śledczego. Trafił tam 31 grudnia. Wcześniej, przez trzy dni przebywał w gdańskim szpitalu MSWiA, do którego przewieziono go z objawami zatrucia lekami. Lekarze stwierdzili też u Zirajewskiego zapalenie płuc. Zastępca prokuratora apelacyjnego w Gdańsku Zbigniew Niemczyk poinformował w poniedziałek, że zgon Zirajewskiego nastąpił z przyczyn chorobowych, a według biegłych bezpośrednią przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej.
Wyjaśnieniem okoliczności śmierci Zirajewskiego zajmuje się już powołany przez ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego specjalny resortowy zespół. Ma on do 8 stycznia przedstawić pierwsze ustalenia. Oprócz ministerialnego zespołu okoliczności śmierci Zirajewskiego bada także grupa kontrolna Centralnego Zarządu Służby Więziennej i gdańska prokuratura.pap, em
Czytaj też: Zator płucny zabił Zirajewskiego