Wola prezydencka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polityk sprawujący urząd, powinien się kierować interesem państwa. W ramach prawa i przysługujących mu uprawnień. Powinien realizować również swój program polityczny, jeżeli uważa, że jego realizacja przyniesie państwu i społeczeństwu korzyści. W demokracji działają partie polityczne, realizujące swoje programy.
Bronisław Komorowski jest Marszałkiem Sejmu, wybranego w demokratycznych wyborach. W wyniku tragicznego wypadku pod Smoleńskiem, Konstytucja RP delegowała go do pełnienia funkcji Prezydenta RP, dając mu pełne prerogatywy do pełnienia tej funkcji, do czasu wybrania w wyborach następnego prezydenta. Wybory będą miały charakter powszechny, ale kandydat będzie niósł ze sobą konkretny program polityczny. Poprzednik Komorowskiego na urzędzie, Lech Kaczyński, w ramach swoich uprawnień działał dla państwa, ale realizując również konkretny program politycznej formacji, z którą się utożsamiał.

Bronisław Komorowski jest związany w swojej działalności Konstytucją, a dodatkowo - zobowiązaniem Sejmu. Jako poseł głosował za zmianą ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, w związku z tym nie ma żadnych podstaw ku temu, aby jako pełniący obowiązki prezydenta w tej sprawie podjął inną decyzję, niż złożenie podpisu zatwierdzającego nową ustawę. Komorowski nie jest ani formalnym, ani politycznym spadkobiercą swojego poprzednika, nie wiąże go żadne, w tym również moralne zobowiązanie realizacji woli Lecha Kaczyńskiego. Testament zmarłego prezydenta może być obowiązujący dla jego brata, jeżeli tak uważa, ale nie dla funkcjonującego w ramach swoich uprawnień Bronisława Komorowskiego.

Przecinając spekulacje dotyczące odesłania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, Komorowski zapobiegł działaniu zwolenników utrzymania politycznego status quo w Kolegium IPN i jego zarządzie. Pani doktor Barbara Fedyszak-Radziejowska i związany z nią układ członków Kolegium IPN, mocno kojarzony polityczne z PiS i jej byłymi przystawkami, usiłował metodą faktów dokonanych wybrać nowego prezesa Instytutu, licząc, że Komorowski nie podejmie działań, mających mu szkodzić, jako kandydatowi. Tylko, że Kolegium, działając wyprzedzająco, tak naprawdę dało Komorowskiemu dodatkowy argument do podpisania ustawy.

Bronisław Komorowski nie jest zastępcą ani politycznym zakładnikiem Lecha Kaczyńskiego, w swoich decyzjach powinien być autonomiczny. IPN w wyniku śmierci swojego szefa, Janusza Kurtyki, nie został sparaliżowany, działa dalej i jest niezależny. A decyzja marszałka i mała nowela przegłosowana w Sejmie wczoraj przecięła polityczną próbę wywołania konfliktu. Sejm będzie miał otwartą drogę do powołania nowego ciała zarządczego Instytutu, jego Rady.