Wybory prezydenckie z kobietami w roli paprotek

Wybory prezydenckie z kobietami w roli paprotek

Dodano:   /  Zmieniono: 
W tegorocznej kampanii prezydenckiej nie ma miejsca na sprawy kobiet. PiS uważa, że tematyka ta nie jest obecnie najważniejsza, a w Platformie podkreślają, że przecież posłanki PO poparły Komorowskiego w prawyborach, a to znaczy, że jego prezydentura będzie dobra dla kobiet.
Kobiety stanowią połowę społeczeństwa, jednak czołowi kandydaci na urząd prezydenta, nie wspominają o nich w kampanii. Niektórzy wykonali co najwyżej pewne „ruchy wizerunkowe", które polegają na powołaniu kobiety na stanowisko szefa swojego sztabu wyborczego kobiety. Taką strategię przyjął kandydat PiS Jarosław Kaczyński szefową sztabu zrobił Joannę Kluzik-Rostkowską, która w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego z 2009 roku, przyczyniła się do przyciągnięcia centrowego elektoratu i ociepliła wizerunek prezesa PiS. Odpowiedzią PO, było powołanie na stanowisko rzeczniczki sztabu Bronisława Komorowskiego posłanki Małgorzatę Kidawę-Błońską. Jednak według prof. Magdaleny Środy z Kongresu Kobiet Polskich obie są mało widoczne w kampanii. - To fasadowe ruchy, kobiety zostały obsadzone w roli paprotek w obu sztabach - mówi Środa.

 

Szefowa Partii Kobiet Iwona Piątek, przyznaje, że główni kandydaci do prezydentury wręcz ignorują kobiety. - Jarosława Kaczyńskiego nie ma w debacie publicznej. Ale pamiętamy jego rządy. Niewiele zrobił dla kobiet - mówi Piątek. - A Komorowski jako marszałek Sejmu przetrzymywał w zamrażarce projekty ustaw dotyczące przemocy w rodzinie czy przyzakładowych żłobków - dodaje. Szefowa sztabu wyborczego Komorowskiego, zapewnia jednak, że problematyka kobiet pojawi się w kampanii Komorowskiego. - Pan marszałek przywiązuje dużą wagę do kwestii kobiet. Przecież posłanki PO poparły go w prawyborach - podkreśla rzeczniczka.

Jak informuje Sztab Wyborczy PO, Komorowski planuje dwa spotkania ze środowiskami kobiecymi (liberalnymi i konserwatywnymi). Pierwsze w przyszłym tygodniu, drugie w czerwcu. Kto weźmie w nich udział? Przede wszystkim żona marszałka Anna Komorowska.


Jak widzi sprawę kobiet w kampanii wyborczej sztab Jarosława Kaczyńskiego? - Kandydat PiS raczej nie będzie zajmował się problematyką kobiet w kampanii. To nie jest w tej chwili najważniejsza sprawa w Polsce, biorąc pod uwagę problem bezrobocia czy służby zdrowia. Dla nas kluczową rzeczą jest rodzina i jeśli będziemy zajmować się sprawami kobiet, to w tym aspekcie – tłumaczy rzecznik sztabu wyborczego PiS Paweł Poncyljusz.

ap, "Gazeta Wyborcza"