Tłumy na konwencji Kaczyńskiego. "Nie czas na polityczne wiece"

Tłumy na konwencji Kaczyńskiego. "Nie czas na polityczne wiece"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Nasze spotkanie było planowane jako polityczny wiec, ale mamy dziś taki stan w kraju, że nie czas po temu - oświadczył podczas konwencji kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński. Zadeklarował poparcie dla rządu ze strony swojego ugrupowania w pomocy dla powodzian. Na placu Teatralnym zebrało się kilka tysięcy ludzi; większość trzyma biało-czerwone flagi, z których część jest przepasana kirem. Są też transparenty: "Jarek jesteśmy z Tobą", "Dzielmy się miłością, przyjaźnią i zrozumieniem", "Musimy się na nowo policzyć" - to niektóre z haseł. Na placu są też flagi "Solidarności".
Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński apelował podczas sobotniej konwencji o pomoc dla powodzian i wzywał do solidarności. Jak mówił w swoim wystąpieniu na pl. Teatralnym, jest ona wielką siłą Polaków i może być zapowiedzią "naszej dobrej, wielkiej przyszłości".

Konwencja rozpoczęła się kilkanaście minut po godzinie 14. Wzięło w niej udział kilka tysięcy ludzi, wielu z nich przyniosło biało-czerwone flagi, były też transparenty z poparciem dla kandydata PiS. Plan konwnencji, jak tłumaczył sam J. Kaczyński, został zmieniony ze względu na sytuację powodziową w Polsce.

Głównym punktem spotkania było kilkunastominutowe wystąpienie kandydata PiS, w którym wzywał on do pomocy powodzianom; mówił też, że jest to przede wszystkim obowiązkiem władzy państwowej. Władze - jak podkreślał - powinny robić wszystko, by takie zdarzenia nie powtarzały się w przyszłości.

Po zakończeniu wystąpienia J.Kaczyńskiego rozpoczął się koncert charytatywny na rzecz powodzian.

"Solidarność zapowiedzią wielkiej przyszłości"

"Przemawiam do państwa w szczególnej sytuacji, my Polacy potrafimy być w bardzo trudnych sytuacjach razem, to jest nasza bardzo wielka siła, to jest nasza solidarność, która budowała wielkie chwile w naszej historii (...), która może być zapowiedzią naszej dobrej, wielkiej przyszłości" - w ten sposób J.Kaczyński rozpoczął swoje wystąpienie.

Po tych słowach uczestnicy konwencji skandowali: "zwyciężymy, zwyciężymy".

"Najpierw musimy zwyciężyć powódź, to nieszczęście, które nas w tej chwili dotknęło" - dodał Kaczyński. Przypomniał, że niedawno odwiedził tereny powodziowe. "Widziałem ilu ludzi utraciło swój dobytek, ilu ludzi cierpi, ilu potrzebuje pomocy" - mówił.

Jak podkreślił, w tej chwili zagrożone powodzią są tereny wielu części Polski, nawet Warszawa. "Mamy do czynienia z wydarzeniami, które skłaniać nas muszą do solidarności" - oświadczył.

Apel o pomoc dla powodzian

J.Kaczyński apelował w swoim wystąpieniu o pomoc dla powodzian "od każdego z nas". Powiedział też, że "chyli się w pas" przed tymi, którzy walczą z powodzią na pierwszej linii.

"Apeluję do wszystkich, dosłownie wszystkich o pomoc, o każdą pomoc. O pomoc od każdego z nas. Od obywateli, od organizacji społecznych, od samorządu, od państwa" - mówił.

"I muszę tutaj - po prostu dlatego, że jestem Polakiem, że jestem polskim obywatelem - pochylić się w pas przed tymi wszystkimi, którzy dzisiaj z powodzią walczą na pierwszej linii" - powiedział Kaczyński. To "strażacy zawodowi, ochotnicy, policjanci, żołnierze i bardzo wielu wolontariuszy" - wymieniał. "Podziękujmy im" - zaapelował Kaczyński.

Zaznaczył, że powodzianom "pomóc musi także, a może przede wszystkim, władza państwowa".

"Musimy uczynić wszystko, by każda szkoda, którą poniósł polski obywatel, którą poniósł każdy poszkodowany przez tę powódź, została naprawiona. Chcę zadeklarować, że z naszej strony władza, rząd, uzyska w tej sprawie pełne poparcie" - oświadczył Kaczyński.

"Powódź - miejmy nadzieję - już niedługo minie, będziemy naprawiali to wszystko, co zniszczyła (...), ale naszym obowiązkiem, w szczególności obowiązkiem władzy państwowej jest myśleć o przyszłości" - mówił J.Kaczyński.

Władza - jak dodał - musi myśleć o tym, by tego rodzaju zdarzenia się nie powtarzały. "Na budowie tam, zbiorników, tego wszystkiego, co chroni przed powodzią, wałów, nie można oszczędzać, musimy o tym pamiętać i jako obywatele musimy to egzekwować od władzy, bo to jest nasza władza, władza w demokratycznym kraju" - oświadczył.

Politycy nie powinni się uchylać od odpowiedzialności

"Można tu uczynić bardzo wiele, bo było tutaj bardzo wiele zaniedbań, były zaniedbania dwudziestolecia, ostatnich lat, plany, które podjęto przed dwoma, czy trzema laty, nie były kontynuowane" - podkreślił.

"Politycy, wszystko jedno czy ci, którzy są przy władzy, czy ci z opozycji nie mogą uchylać się od odpowiedzialności, polityka musi być naprawdę, nie może być zabawą i państwo musi być naprawdę" - powiedział.

Jak mówił kandydat PiS, państwo musi "przewidywać, planować realizować te wielkie zbiorowe plany, które są nie do zrealizowania w ramach inicjatyw indywidualnych". Przypominał, że "państwo jest naszą wspólną własnością, naszym wspólnym dobrem, naszym wielkim dobrem".

"I to też jest nauka tych ostatnich, trudnych, chwilami tragicznych dni" - dodał. "Wyciągnijmy wnioski raz na zawsze" - mówił.

Nie czas na wiece

Kandydat PiS podkreślił, że sobotnie spotkanie było planowane jako polityczny wiec, "ale mamy dziś taki stan w naszym kraju, że nie czas po temu".

"Dlatego oddaliśmy to nasze spotkanie, ten plac na koncert charytatywny, chcemy, aby dziś wszyscy uczestnicy tego spotkania wzięli udział w tej akcji, wyrazili tak dzisiaj potrzebną solidarność" - J.Kaczyński.

Jego przemówienie kilkukrotnie przerywały okrzyki "dziękujemy, dziękujemy" oraz "zwyciężymy, zwyciężymy". Przed rozpoczęciem koncertu uczestnicy konwencji odśpiewali polski hymn.

Plan sobotniej konwencji J.Kaczyńskiego został przeformułowany w związku z sytuacją powodziową w Polsce. Temu tematowi było poświęcone całe kilkunastominutowe wystąpienie kandydata PiS, które, według wcześniejszych zamierzeń sztabu, miało mieć charakter programowy.

Po wystąpieniu J.Kaczyńskiego na pl. Teatralnym rozpoczął się koncert charytatywny, w którym wystąpią m.in. Halina Frąckowiak, Kasia Klich i Lombard. O wpłaty na rzecz Caritasu apelował ze sceny jego wiceszef Marcin Brzeziński. Dziękował również m.in. telewizji TVN za nagłośnienie zbiórki na rzecz powodzian. Część uczestników konwencji przyjęła te słowa buczeniem, gwizdami i okrzykami: "precz z TVN"

PAP, im