Dorn: rząd zlekceważył powódź

Dorn: rząd zlekceważył powódź

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludwik Dorn (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Ludwik Dorn oskarża MSWiA o to, że wydając dziewięć dni temu komunikat uspokajający, że powodzi uda się uniknąć minister Jerzy Miller zdemobilizował administrację rządową, samorząd i służby. Komunikat z 16 maja uspokajał, że powódź Polsce nie grozi. Dzień później rozpoczęła się powódź.
- To był błąd. Właśnie wtedy powinno się rozpocząć przygotowanie do procedur w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa i wdrażanie rządowego planu kryzysowego. Ja go znam, to jest taka spora cegła i zdaje się z tego nie korzystano – twierdzi Dorn.

Zdaniem Dorna Polska pod względem procedur była przygotowana do radzenia sobie z sytuacją kryzysową, ale zawiedli ludzie. - Jak mamy alarm, to wszystko jest w pozycji standby. Najwyżej okaże się przedwczesny. A jeśli nie, to mamy wszystko przygotowane – tłumaczy były lider PiS.

Dorn przyznaje jednak, że im dłużej trwała powódź tym rząd radził sobie lepiej. Były marszałek Sejmu zauważa, że władzom udało się uratować przed katastrofą Warszawę i inne duże miasta.- Zaczęto uruchamiać procedury – co prawda ciągle bardziej króluje sekretarka niż procedura, ale to się dociera. Dorn dodał jednak, że błędem było nie wprowadzanie stanu klęski żywiołowej. Były polityk PiS uważa również, że bez nowelizacji budżetu nie uda się zagwarantować odpowiedniej ilości pieniędzy na odbudowę zalanych terenów.

TVN24, arb