Pawlak liczy na drugą turę i krytykuje "kampanię na wałach"

Pawlak liczy na drugą turę i krytykuje "kampanię na wałach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Nie lubię monopolu politycznego, a jeżeli ludzie nie będą mieli prawdziwego wyboru, to tak się to może skończyć - tłumaczy swoją decyzję o starcie w wyborach prezydenckich wicepremier Waldemar Pawlak w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Pawlak podkreśla, że udział w wyborach prezydenckich, niezależnie od wyniku, "nigdy nie jest porażką".
Pawlak zwraca uwagę, że "wybór Komorowskiego lub Kaczyńskiego gwarantuje, że przez kolejne pięć lat podsycane będą dotychczasowe konflikty między PO a PiS". - Dlatego warto się zastanowić na innym wyborem - zachęca. Wicepremier nie chce też zdradzić którego z kandydatów poparłby w ewentualnej drugiej turze wyborów. - Na razie walczę o własny jak najlepszy wynik. Liczę na drugą turę - deklaruje.

Pawlak krytykuje swojego rywala z PO - Bronisława Komorowskiego - który w ostatnich dniach odwiedza tereny dotknięte przez powódź. - Kampanii wyborczej na wałach przeciwpowodziowych nie pochwalam. Obecność VIP -ów w najgroźniejszych miejscach nie jest pożądana, bo odwraca uwagę ratowników. Decydenci powinni w takiej sytuacji zajmować się koordynacją i wsparciem, a nie pokazywaniem się na miejscu zagrożenia. Jeśli wał przesiąka, to żaden VIP ani żadna interwencja z Warszawy go nie uszczelni. Dlatego nie należy się wtrącać i przeszkadzać ratownikom - mówi Pawlak.

"Rzeczpospolita", arb