W uchwale o honorowym obywatelstwie podjętej w poniedziałek z inicjatywy radnych PO przypomniano m.in., że w jednym z wywiadów udzielonych przez Kutza podczas obchodów jego 80. urodzin w ubiegłym roku, na pytanie o swoją największą miłość odpowiedział, że jego religią jest Śląsk. Uzasadnienie uchwały wskazuje też, że w niedawnym plebiscycie regionalnego dodatku do "Gazety Wyborczej" na najwybitniejszego Ślązaka XX wieku Kutz zajął trzecie miejsce - po nieżyjących już Wojciechu Korfantym i Jerzym Ziętku.
Radni wskazali, że do ważnych dokonań Kutza należą: powołanie w 1972 r. Zespołu Filmowego "Silesia" z siedzibą w Katowicach, przewodniczenie utworzonemu w 1980 r. Komitetowi Porozumiewawczemu Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych w Katowicach, za co w grudniu 1981 r. został internowany, a także przewodniczenie w 1987 r. Radzie Programowej Kongresu Kultury na Górnym Śląsku. "W roku 1997 rozpoczyna się nowy etap biografii Kazimierza Kutza - człowieka publicznego, gdy wielką przewagą głosów zostaje wybrany do Senatu RP, ponownie w roku 2001 - by objąć funkcję wicemarszałka Senatu, wreszcie w roku 2007 zostaje posłem do Sejmu RP. Za każdym razem z Katowic - reprezentując miasto i Śląsk" - napisali w uchwale radni. Zamieścili też wzmiankę o kilkunastoletniej już działalności publicystycznej Kazimierza Kutza, prowadzonej - według radnych - "z bezkompromisową pasją". Reżyser na łamach lokalnej prasy często dosadnie piętnuje działania i politykę lokalnych i regionalnych władz czy elit.
"By wymienić wszystkie zasługi i dokonania artystyczne obejmujące ponad pół wieku niezwykle aktywnej pracy twórczej Kazimierza Kutza, trzeba by zestawić wielostronicowy rejestr. To jednak niewątpliwe, że był i jest najbardziej znanym rodowitym Ślązakiem w polskiej kulturze, twórcą o wyjątkowej pozycji, jednym z najwybitniejszych nie tylko w skali rodzinnej ziemi, która była i jest jego religią" - zaakcentowali w uchwale katowiccy radni.PAP, arb