Nowak i Poncyliusz oceniają debatę - dwóch wygranych

Nowak i Poncyliusz oceniają debatę - dwóch wygranych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef sztabu Bronisława Komorowskiego Sławomir Nowak ocenił niedzielną debatę jako bardzo dobrą, w wykonaniu kandydata PO "konkretną i skierowaną wprost do ludzi". Zdaniem rzecznika sztabu Jarosława Komorowskiego Pawła Poncyljusza debatę wygrał kandydat PiS .

- Debata była bardzo dobra. W wykonaniu Bronisława Komorowskiego konkretna, skierowana wprost do ludzi. Każdy usłyszał coś, co się dobrego dla niego w przyszłości zdarzy, że będzie zgoda między prezydentem i rządem i to było najważniejsze - mówił po zakończonej debacie Nowak. - Cała filozofia budowana tej strategii PiS-owskiej legła dzisiaj w gruzach i myślę, że z taką ludzką troską muszę powiedzieć, że Jarosław Kaczyński był w jakby gorszej formie - uważa.

Według Nowaka, Komorowski podczas dyskusji był naturalny, spokojny. - To było widać. Był po prostu wewnętrznie dobrze zbudowany, bo  takim jest człowiekiem - sądzi Nowak. Poseł PO, odniósł się także do zarzutu Kaczyńskiego, który powiedział po debacie, że Komorowski przypisywał sobie zasługi rządu PiS. - Ja nie będę się ścigał, co tu było nie fair, bo w ogóle dzielenie Polski na  Polskę A i B, takie trochę deprecjonujące wielu Polaków i takie poniżające -  mówił.

Jego zdaniem, wszyscy powinniśmy się cieszyć, że Polska wygrywa w konkurencji z innymi krajami Unii Europejskiej, że udało się wygrać wojnę z kryzysem. Z tego -  jak mówił -powinien się cieszyć także prezes PiS. - Może wtedy trochę więcej uśmiechu zagościłoby na twarzy naszych konkurentów z PiS-u - podkreślił. - Po pierwsze Jarosław Kaczyński był bardzo spokojny, po drugie Bronisław Komorowski tak naprawdę chwalił się osiągnięciami Donalda Tuska - mówi Poncyliusz. - Na pewno nie miał tych osiągnięć po swojej stronie - dodaje.

Poncyljusz odniósł się także do wypowiedzi Komorowskiego, który w na zakończenie debaty, odnosząc się do poniedziałkowego wyjazdu Kaczyńskiego do Londynu, prosił go, by nie popełniał błędu i nie zapowiadał rezygnacji z dopłat bezpośrednich do hektara dla  rolników w imię marzeń o armii europejskiej. - Panie marszałku, pan mówi nieprawdę - odpowiadał Kaczyński. Kandydat PO wręczył mu wtedy depeszę PAP (z 2006 roku omawiającą publikację tygodnika "European Voice"), w której jest mowa o  jego stanowisku i dodał, że nigdy nie zdementował tej swojej wypowiedzi.

- Od 2007 roku Jarosław Kaczyński wielokrotnie zaprzeczał tej informacji, która została napisana w "European Voice", a na tej podstawie została skonstruowana depesza PAP. Jeżeli chodzi o dopłaty to wielokrotnie potwierdzał, że jest zwolennikiem utrzymania dopłat" - powiedział Poncyljusz. - To zabieg socjotechniczny, który miałby utwierdzić Polaków w tym, że Jarosław Kaczyński był za likwidacją dopłat. Nie był i wielokrotnie o tym mówił - dodał. Poncyljusz powiedział, że sztab Kaczyńskiego będzie analizować depeszę z 2006 r. i wypowiedzi Komorowskiego.

Według polityka PiS, momentami Komorowski był agresywny. - Niech ocenią Polacy, czy chcą mieć agresywnego prezydenta" - mówił. Ocenił, że kandydaci na prezydenta powinni podczas debaty zadawać sobie pytania. "Niestety do tej pory sztab Bronisława Komorowskiego tego się trochę obawiał -  powiedział.

PP / PAP