Klich: Na orkiestrach oszczędzać nie będę

Klich: Na orkiestrach oszczędzać nie będę

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Wojsko musi mieć stałe wydatki pieniądze, aby planować wydatki - mówi minister obrony narodowej Bogdan Klich, broniąc planów związanych z cięciami w budżecie resortu.
Bogdan Klich, choć od dawna jest zdecydowanym przeciwnikiem ostrych cięć w wojsk, do jakiego zabierał się rząd i ministerstwo finansów, przyznał, że planuje oszczędności. Wydatki zamierza ciąć głównie na cywilach pracujących w wojsku. Według jego szacunków, ma odejść około 2 tys. osób.

Minister na razie nie chce szacować na jakie zyski może liczyć wojsko przy likwidacji garnizonów. Do likwidacji ma pójść 9 ze 112. - Mamy armię liczącą 100 tys. osób. A istniejąca infrastruktura była budowana na ponad 200 tys. Odchudzanie wojska zaplanowaliśmy na najbliższe trzy lata. Nie chciałbym na razie podawać konkretnych liczb (zysków ze sprzedaży mienia - red.) Sytuacja na rynku nieruchomości szybko się zmienia.

- Nie ma powodu, aby 48 tys. pracowników cywilnych obsługiwało stutysięczną armię - mówi. Szef MON nie chce też oszczędzać na orkiestrach wojskowych. Mimo, iż utrzymanie jednej orkiestry kosztuje ponad 1,5 mln zł rocznie, Klich tłumaczy też, że podtrzymują one dobry wizerunek wojska w  i są ostoją tradycji w mniejszych społecznościach. - Często orkiestry są uważane za ważniejsze niż sama jednostka wojskowa na danym terenie - wyjaśnia Klich. - Koszty utrzymania nie są zbyt duże - dodaje.

Gazeta Wyborcza, AP, PP