Raport komisji hazardowej już w skrzynkach mailowych posłów

Raport komisji hazardowej już w skrzynkach mailowych posłów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sekretariat tzw. hazardowej komisji śledczej przygotował już ujednoliconą wersję raportu końcowego z sejmowego śledztwa zawierającą wszystkie przyjęte w środę poprawki. Tekst trafił na skrzynki mailowe posłów w środę późnym wieczorem - dowiedziała się PAP w sekretariacie.

Nowa wersja raportu z przyjętymi podczas środowego posiedzenia 38 poprawkami ma 297 stron. W czwartek w południe komisja ma kontynuować prace nad sprawozdaniem.

W środę posłowie rozpatrzyli około stu propozycji zmian do projektu raportu przygotowanego przez szefa komisji Mirosława Sekułę (PO). Mimo przyjęcia poprawek nie przeprowadzili jednak głosowania nad całością sprawozdania, bo posłowie PiS i Lewicy domagali się odłożenia tego głosowania do czasu przedstawienia ujednoliconego tekstu uwzględniającego przyjęte poprawki.

Wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica) przekonywał, że bez ujednolicenia tekstu raportu komisja ma "klops". Wtórował mu Andrzej Dera (PiS), który mówił, że to nie tyle "klops", co "kaszanka z truskawkami i bitą śmietaną". Sekuła z kolei argumentował, że zgodnie ze zwyczajem parlamentarnym prace nad projektami polegają na tym, że najpierw przyjmuje się poprawki, a potem głosuje nad całością, ale zarządził przerwę w posiedzeniu komisji.

W wersji raportu zawierającej już poprawki możemy przeczytać m.in., że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu ws. ustawy hazardowej, choć ich zeznania są momentami mało wiarygodne. Dowiemy się też, że źródłem przecieku o akcji CBA mogło być tak Biuro, jak i kancelaria premiera.

Komisja w projekcie raportu uznała, że w sprawie tzw. afery hazardowej nie ma podstaw do zawiadomienia prokuratury, choć oceniła, że były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski łamał standardy poselskie, a komisja "nie daje wiary" słowom byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.

Propozycja zawiera też m.in. zapisy mówiące, że komisja nie znalazła dowodów potwierdzających zarzuty b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, dotyczące udziału polityków PO w nielegalnym lobbingu prowadzonym w związku nowelizacją ustawy hazardowej.

PAP, pp