Kowal: oburzenie mediów na prezesa PiS jest bezpodstawne

Kowal: oburzenie mediów na prezesa PiS jest bezpodstawne

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Europoseł PiS Paweł Kowal odniósł się dziś w Radiu Zet do słów Jarosława Kaczyńskiego, w których prezes PiS nawoływał m.in. Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska do trwałego odejścia z polityki. – Jeżeli ktoś ma zniknąć, to oznacza to, że ma przegrać wybory. To jest chyba oczywiste. Gorszenie się tutaj, w sytuacji, kiedy miało miejsce mnóstwo brutalnych wystąpień pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, jest nie na miejscu – powiedział polityk.
Na pytanie o inne powody, dla których Bronisław Komorowski powinien podać się do dymisji ledwo miesiąc po zaprzysiężeniu, Paweł Kowal odparł: - Jeżeli Bronisław Komorowski podejmował jakieś decyzje związane z lotem, jeżeli podejmował decyzje dotyczące tego, jak było przygotowane lotnisko polskie, siły zbrojne, wszystko to, co może wiązać się z katastrofą lub zaniechał jakiejś decyzji wtedy, kiedy pełnił urząd – to jest odpowiedzialny – powiedział Kowal. 

Poseł PiS jest przekonany, że obecnie wszyscy politycy z koalicji rządzącej starają się uniknąć brania odpowiedzialności za feralny lot TU-154. - Dzisiaj nie ma nikogo, kto za to weźmie odpowiedzialność polityczną, tylko wszyscy udają, że to nie oni. Prokurator generalny Andrzej Seremet powinien dostać dzisiaj od państwa pomoc dyplomatyczną w relacjach z Rosją – stwierdził. – Za ten kształt ustrojowy prowadzenia spraw odpowiada Platforma Obywatelska, a ja mam czasami wrażenie, że niektórzy woleliby mieć polityków, którzy tylko opowiadają, co jedzą na święta i gdzie jeżdżą na wakacje – dodał Kowal.

Państwo polskie coraz słabsze

Paweł Kowal odniósł się także do słów Jarosława Kaczyńskiego o Polsce, jako państwie niesuwerennym, będącym kondominium niemiecko-rosyjskim. – W ubiegłym tygodniu przeoczona okazała się analiza szefa think-tanku Bundeswehry skierowana do pani kanclerz Merkel, która mówiła jasno, że gdyby były zagrożone energetyczne interesy niemieckie lub gdyby pojawiły się problemy energetyczne w najbliższych 10 latach, to Niemcy powinny poświęcić relacje polskie w relacjach z Rosją – powiedział Kowal.

– To są też jakieś szczyty naiwności dzisiaj uważać, że takich rzeczy się w Europie nie rozważa, że to jest gorszące. Dzisiaj jest tak w Europie, jak było i sto i dwieście lat temu, że państwa narodowe wracają do prowadzenia takiej polityki opartej o interes narodowy– uważa eurodeputowany PiS. I dodał: – Dzisiaj na pewno są zjawiska, które pokazują na to, że Polska jest osłabiana w grze europejskiej, często też kosztem relacji z Rosją. Wystarczy przeczytać jedną czy drugą analizę na ten temat.

Radio Zet; dp