Palikot chce docisnąć PO światopoglądowo

Palikot chce docisnąć PO światopoglądowo

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Kongres ruchu Nowoczesna Polska ma sprowokować debatę z udziałem liderów Platformy Obywatelskiej. 24 Września zawiadomię premiera, czy tworzę nową partię – oświadczył Janusz Palikot
Poseł chce, aby kongres rozpoczął debatę trwającą do końca roku, którą prowadziłby z liderami partii. Powiedział także, że nie odbędzie się posiedzenie sądu koleżeńskiego w jego sprawie, zaplanowane na 24 września bo wygasła jego kadencja. Zamiast tego, poseł ma spotkać się z premierem i zawiadomić o ewentualnym stworzeniu nowej partii.

Palikot przyznał, że cieszy się z zapowiedzi Donalda Tuska wprowadzenia kadencyjności funkcji szefa partii. - Obecnie dochodzi do wycinania potencjalnych liderów partii. Kadencyjność zmusiłaby szefów do dbania o pozostawienie stałej spuścizny – uważa.

Poseł oświadczył, że jego celem jest przekalibrowanie PO z powrotem w stronę liberalizmu. Chce wycofania religii ze szkół albo przynajmniej zagwarantowania nauczania etyki. Według sondaży Palikota, nawet 40 proc. wyborców PO głosuje na nią bez przekonania a przeciw Kaczyńskiemu. Uważa, że wynik wyborczy 7-12 proc. byłby rewelacyjny i pozwoliłby na zastąpienie PSL lub SLD w roli koalicjanta a w konsekwencji na światopoglądowe dociśnięcie PO na lewo.

„Napieralski to przywódca plastikowy"

Janusz Palikot odniósł się również do wcześniejszych nieudanych inicjatyw budowania nowych partii. Ocenił, że partia budowana przez Pawła Piskorskiego i Andrzeja Olechowskiego miało stać się „PO light". Wyliczył także trzy słabości SLD które miałyby odróżniać jego partię od Sojuszu. Przypomniał, że SLD w czasie swoich rządów był spolegliwy wobec Kościoła nie usunął religii ze szkół tracąc w oczach wielu wyborców na wiarygodności. Uważa, że Grzegorz Napieralski nie jest przywódcą charyzmatycznym i nie będzie w stanie przyciągnąć młodych wyborców. - Poza tym jest pytanie czy nie zostanie zakładnikiem grup, które reprezentują Czarzasty czy Kwiatkowski – dodał.

Zapewnił, że nie chce rozbijać Platformy, i nie zabierze ze sobą żadnych polityków PO. Przyznał, że nie chce w ruchu Kalisza ani Rosatiego. – Ludzie popierający ruch chcą czegoś nowego. Znane twarze sprawią wrażenie, że to kolejne przemeblowanie wśród tych samych graczy – uważa. Zdaniem posła, nowa partia powinna składać się z 30-latków, ludzi którzy wychowali się w wolnej Polsce, znają języki obce, pracowali za granicą.

mp, tok fm