PO i SLD nie boją się Czesława Bieleckiego

PO i SLD nie boją się Czesława Bieleckiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
PO i SLD nie obawiają się rywalizacji swoich kandydatów z Czesławem Bieleckim, którego PiS poparł wczoraj w wyborach na prezydenta Warszawy. Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO Bielecki nie zagrozi Hannie Gronkiewicz-Waltz. Również lider SLD Grzegorz Napieralski jest zdania, że Bielecki nie będzie trudnym rywalem dla Wojciecha Olejniczaka.

- Każdego kontrkandydata należy traktować z szacunkiem, ale wydaje mi się, że pan Bielecki nie ma żadnego doświadczenia, jeśli chodzi o kreowanie miasta. Jest architektem, ale miasto to nie tylko architektura, to obszary takie jak edukacja, kultura, dobre zarządzanie. Miasto potrzebuje dobrego gospodarza, a pan Bielecki takiego doświadczenia nie ma. Warszawiaków nie stać w tej chwili na eksperymenty, bo Warszawa musi sie szybko i dobrze rozwijać - przekonuje Kidawa-Błońska.

W podobnym tonie wypowiada się szef SLD Grzegorz Napieralski, który nie uważa Bieleckiego za groźnego kontrkandydata dla Wojciecha Olejniczaka. - Nie chciałbym, aby moje słowa wskazywały na zadufanie albo pychę z mojej strony, ale myślę, że gdyby spojrzeć na możliwości, jakie ma Wojciech Olejniczak, na jego doświadczenie, to jest to lepszy kandydat niż kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Wierzę głęboko, że wynik naszego kandydata będzie o wiele lepszy niż wynik kandydata PiS. Ja w ogóle wierzę w zwycięstwo - powiedział Napieralski.

PAP, arb