Zrzeknie się pensji, jak wygra wybory

Zrzeknie się pensji, jak wygra wybory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydat na prezydenta Tarnowa, Stefan Michał Dembowski, w razie wygranej w listopadowych wyborach zrzeknie się przez cztery lata z przynależnych włodarzowi miasta poborów, czyli blisko pół miliona złotych netto.
Przedsiębiorca z USA, który za oceanem spędził blisko 17 lat, przekonuje, że w ten sposób chce wprowadzić do Polski standardy, które praktykowane są w Stanach Zjednoczonych już od dawna. - Burmistrzowie małych amerykańskich miasteczek zazwyczaj pełnią tę funkcję społecznie, nie pobierając za swoją prace żadnego wynagrodzenia - opowiada kandydat.

Wtóruje mu politolog Marek Ciesielczyk, lider komitetu Kocham Tarnów, który wystawił "amerykańskiego" kandydata w wyborach na  prezydenta miasta. - Jeżeli tylko taka osoba jest w stanie zrezygnować z  wynagrodzenia, aby kierować samorządem, to znaczy, że jej sytuacja finansowana jest na tyle dobra, że o próbie jakiegokolwiek przekupstwa czy ustawiania przetargu nie może być mowy -  przekonuje.

pap, ps