Strzelanina w Kluczborku (aktl.)

Strzelanina w Kluczborku (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w strzelaninie w Kluczborku (Opolskie). Do tragedii doszło rano w jednej z kluczborskich szkół.
"Do szkoły wszedł mężczyzna ze strzelbą myśliwską, po krótkiej rozmowie z żoną strzelił do niej raniąc ją w nogę. Wychodząc ze szkoły 62-latek strzelił do wchodzącego do budynku mężczyzny, który zginął na miejscu" - powiedziała komisarz Anna Gazda, rzecznik prasowy opolskiej policji.
Według świadków zdarzenia, zastrzelony 34-latek próbował pomóc postrzelonej wcześniej kobiecie. Później 62-letni sprawca, Kazimierz J., zastrzelił się na wewnętrznym dziedzińcu szkoły.
Jego żona w stanie krytycznym przebywa w szpitalu. Według lekarzy, jej stan jest stabilny. Postrzelona przez męża 41-letnia Joanna J. ma rozkruszoną kość udową. "Istnieje duże zagrożenie utraty lewej kończyny" - powiedział chirurg z kluczborskiego szpitala.
"Kobietę przywieziono do szpitala w stanie wstrząsu z krwotokiem z  przestrzelonej tętnicy udowej" - poinformował dyżurny lekarz szpitala w Kluczborku Marek Krzycki. "Szczęściem było, że ze szkoły, gdzie doszło do tragedii, do szpitala było blisko, bo ofiara mogła się wykrwawić" - dodał.
Joanna J. przyjechała do szpitala w stanie krytycznym. Po wyprowadzeniu ze wstrząsu pourazowego i opatrzeniu obrażeń została przewieziona na oddział ortopedyczny szpitala w Opolu.
Dokładny przebieg zdarzenia i motywy, jakimi kierował się 62- letni Kazimierz J. nie są znane. "Trwają przesłuchania świadków, wiemy tylko, że sprawca wszedł do szkoły, gdzie po krótkiej rozmowie strzelił do swojej żony z broni myśliwskiej, tzw. kniejówki" - powiedział zastępca komendanta kluczborskiej policji Jacek Tomczak.
nat, IrP, pap