Brudziński: osiedlowa żulia pomogła PO wygrać wybory

Brudziński: osiedlowa żulia pomogła PO wygrać wybory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brudziński twierdzi, że "żulia" pomogła Platformie wygrać wybory (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Z relacji naszych ludzi w obwodowych komisjach wiem, że w wielu wypadkach była to po prostu zwykła osiedlowa żulia - tak o części wyborców Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych mówi poseł PiS Joachim Brudziński. - Komunikowali oni głośno, że chcą dokopać "Kaczorowi" i "pisiorom" - dodaje. Poseł stwierdza też, że w 2007 roku właśnie tacy wyborcy pomogli PO wygrać wybory do Sejmu.
Brudziński mówi, że zdaje sobie sprawę, iż piętą achillesową PiS-u są wyborcy mieszkających w największych polskich miastach. - Rzeczywiście mamy tam problem, bo wyborcy są tam podatni na argumenty TVN24 i "Gazety Wyborczej" - stwierdza Brudziński i dodaje: - Te wybory były specyficzne, bo po raz pierwszy głosowanie trwało od 8 do 22. Część naszych wyborców poszła wcześniej i zastała zamknięte drzwi.

Poseł odniósł się też do tego, że wybory samorządowe były piąta z rzędu porażką jego partii. - Cały czas musimy udowadniać, że nie jesteśmy oszalałymi z nienawiści oszołomami, że odejście części posłów to nie koniec PiS - stwierdził Brudziński i dodał: - Z resztą zabawne jest to, że dopóki ktoś jest w PiS-ie, to media traktują go jak oszołoma, a gdy z PiS odchodzi, migiem staje się wiarygodny.

Na pytanie, ilu jeszcze posłów może odejść z PiS, Brudziński odparł: - Nie wiem. PJN kusi jedynkami na listach, ma ich jeszcze ponad 20, ale i jedynka nie pomoże przy poparciu 1 proc. Może ktoś się skusi, ale to nie jest wiele zmartwienie. Na miejsce każdego koniunkturalnego posła mamy dobrych następców.

"Gazeta Wyborcza", ps