Sejm głosuje, Tusk w Brukseli. "Musimy znać proporcje"

Sejm głosuje, Tusk w Brukseli. "Musimy znać proporcje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk, fot. Wprost
Premier Donald Tusk pytany w czwartek o udział w sejmowym głosowaniu nad poprawkami Senatu w sprawie ograniczenia subwencji dla partii politycznych podkreślił, że "musi być" w Brukseli.
- Prowadzę korespondencję telefoniczną, sms-ową z moimi współpracownikami, żeby mieć pewność, że ze strony PO nie zbraknie żadnego głosu. Mamy dwa przypadki szpitalne. Ale niewykluczone, że jeżeli będzie zgoda lekarzy posłowie będą uczestniczyć. Bardzo bym się źle czuł, gdyby na  przykład zabrakło jednego głosu wtedy, kiedy ja jestem na Radzie Europejskiej - powiedział premier.

- Musimy jednak znać proporcje. Muszę tutaj (w Brukseli) być. Zastawialiśmy się, czy możliwe jest, abym ja w nocy wrócił. Niewykluczone, bo z taką prośbą się zwróciłem, że to głosowanie - a też bardzo chcę być na głosowaniu budżetowym - będzie w piątek -  zaznaczył premier. Ostatecznie Konwent Seniorów zdecydował, że głosowanie nad poprawkami Senatu w sprawie ograniczenia subwencji odbędzie się tego dnia wieczorem, a głosowanie nad projektem ustawy budżetowej - w piątek od  godz. 15.

Zakładając 100-proc. frekwencję podczas wieczornego głosowania w Sejmie, zwolennicy obniżenia o połowę subwencji mogą liczyć na 225 głosów; przeciwnicy na 221. Decydujący głos należeć będzie zatem do 10 posłów niezrzeszonych.

Przyjęte w środę poprawki Senatu, zakładające ograniczenie o 50 proc. subwencji dla partii politycznych od 1 stycznia 2011 roku, poprą także posłowie z kół SdPl oraz DKP-SD. Ograniczenie dotyczyć ma wszystkich partii mających prawo do korzystania z takich subwencji - także tych, które nie znalazły się w  parlamencie, a osiągnęły co najmniej 3-proc. próg w wyborach.

zew, PAP