Wałęsa: raport MAK mnie nie zaskoczył

Wałęsa: raport MAK mnie nie zaskoczył

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
Lech Wałęsa powiedział w czwartek, że raport MAK na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej w niczym go nie zaskoczył. Zdaniem była prezydenta, to polska strona w większości odpowiada za tę tragedię.
- Z przykrością stwierdzam, że dużo więcej błędów jest po naszej stronie. Po tamtej jest tylko jeden błąd: należało zabronić lądować, a jak nie, to strzelać, żeby odstraszyć - powiedział dziennikarzom Lech Wałęsa.

W jego opinii, odpowiedzialność Polaków za katastrofę smoleńską jest ewidentna. - Samolot się spóźnił, chciał nadrobić czas. Nie powinien startować, a w ogóle już lądować. Czego tu jeszcze szukać? - stwierdził były prezydent. - Od tego trzeba zacząć, że ten wyjazd nie powinien mieć w ogóle miejsca. Premier nas reprezentował. Prezydent mógł dać mu tekst i żądać, że ma przeczytać nad grobami - mówił Wałęsa.

W jego ocenie na rosyjskich kontrolerów na lotnisku był wywierany pewien nacisk. - Ale jaki? Jeśli oni zadzwonili co robić, bo Polacy chcą lądować, a pogoda jest zła, to prawdopodobnie z Moskwy odpowiedź była taka: maksymalnie im to trzeba ułatwić, bo będzie wielki skandal, jak nie puścimy prezydenta Polski. Oni byli w sytuacji bez wyjścia - ocenił Wałęsa.

pap, ps