PJN jest za atomem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Poncyljusz (fot. Wprost) Źródło:Wprost
PJN będzie wspierał budowę elektrowni atomowych w Polsce i prace nad koniecznymi zmianami w prawie w tym zakresie - zadeklarowali politycy tego ugrupowania. W środę Sejm rozpoczął pracę nad zmianami w Prawie atomowym.
- PJN będzie wspierała budowę elektrowni atomowych w Polsce, PJN będzie pracowała nad zmianami w prawie atomowym i w kolejnych ustawach tak, aby budowa tych elektrowni była możliwa, ale PJN będzie patrzyła na to, co robią firmy, również polska firma PGE, która ma się zająć budową elektrowni atomowej w Polsce - zadeklarował wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz.

Według niego, decyzje premierów Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska przesądziły o tym, że energetyka oparta na  węglu, która w Polsce produkuje 90 proc. energii energetycznej, będzie musiała odejść w niepamięć. Poncyljusz zaznaczył, że Kaczyński negocjował unijny pakiet klimatyczno-energetyczny, a Tusk go podpisał. W myśl tych przepisów Polska zobowiązała się do redukcji emisji dwutlenku węgla i wykorzystania częściowo energii odnawialnej.

"Zrobiono niewiele"

Poncyljusz ocenił, że przez ostatnie lata niewiele zrobiono, żeby zrealizować projekt budowy elektrowni atomowych. Argumentował, że ci, którzy boją się atomu w naszym kraju, muszą mieć świadomość, że elektrownie jądrowe są wykorzystywane przez naszych sąsiadów i skutki potencjalnej awarii u nich i tak będą odczuwane w Polsce.

Poseł ocenił, że nawet jeśli prace nad Prawem atomowym pójdą w  Sejmie ekspresowo, nie oznacza to wcale, że prąd z nowych siłowni popłynie bardzo szybko. Według PJN najwcześniej może się to stać w 2023 roku. - Opóźnienie jest już dość spore, nie wiemy dlaczego dzisiaj pojawia się projekt ustawy, która zdaniem rządu odblokuje możliwość przygotowywania inwestycji elektrowni atomowych w Polsce - wskazywał.

Zdaniem polityków PJN problemem podczas prac nad projektem dotyczącym Prawa atomowego może być kwestia zapisów dotyczących technologii, w oparciu o które miałyby być budowane elektrownie jądrowe w Polsce. Według nich, projekt w obecnym kształcie wskazuje na wykorzystanie technologii francuskiej. - Z naszej strony, ze strony klubu PJN dopilnujemy, żeby nie było żadnego uprzywilejowania poprzez te ustawy na rzecz konkretnego producenta, czy właściciela technologii do  produkcji energii w elektrowniach atomowych - oświadczył Poncyljusz.

Tsunami nieróbstwa

Lucjan Karasiewicz apelował, by debata dotycząca energetyki jądrowej była merytoryczna i rzetelna. Według niego rząd wykorzystuje skutki japońskiego tsunami (w wyniku którego doszło do poważnej awarii w elektrowni atomowej w tym kraju) do "nieróbstwa". - Domagamy się rzetelnej dyskusji o wpływie i roli, jaką mogłaby odgrywać elektrownia atomowa w Polsce, przede wszystkim chcemy uzmysłowić, że według wszystkich ekspertyz jest ona najbardziej ekologiczna - przekonywał poseł.

Zaznaczył, że niedobór energii, który będzie wynikał z opóźnień w  realizacji programu atomowego, trzeba będzie uzupełnić przez import, prawdopodobnie z elektrowni jądrowych należących do krajów otaczających Polskę. - Jeśli będziemy rozwijać energetykę opartą na węglu, musimy obywatelom powiedzieć, że za pięć lat ceny energii elektrycznej będą 2-3 krotnie wyższe niż obecnie - przestrzegał Karasiewicz.

zew, PAP