Jointy wciąż będą nielegalne

Jointy wciąż będą nielegalne

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
Sejm znowelizował ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, przewidującą możliwość odstąpienia, w niektórych przypadkach, od ściągania za posiadanie małej ilości narkotyków. Za nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii było 258 posłów, przeciw głosowało 159, sześciu wstrzymało się od głosu.
Według nowelizacji przygotowanej w resorcie sprawiedliwości, w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o  wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o przypadek, gdy dana osoba posiada nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem.

"Nie idźcie w zaparte"

Głosowanie poprzedziła kilkudziesięciominutowa burzliwa dyskusja. Przeciwko ustawie byli posłowie PiS. - Ta ustawa jest bardzo szkodliwa dla naszych dzieci, nie idźcie w zaparte - apelowała Beata Kempa (PiS). Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odpowiadał, że "nowelizacja da skuteczne narzędzia do ścigania dilerów i leczenia osób uzależnionych". - Mam wrażenie, że ci którzy krytykują ustawę, nie mieli czasu, aby ją przeczytać - mówił Kwiatkowski. Dodał, że ustawa w żadnym stopniu nie oznacza legalizacji narkotyków.

Kłopotek nie ma sumienia

Wcześniej posłowie odrzucili zgłoszone przez PiS wnioski mniejszości w sprawie wykreślenia najbardziej kontrowersyjnych zapisów oraz wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Oddalone zostały też poprawki zgłoszone przez SLD dotyczące m.in. kwestii dookreślenia pojęcia "nieznacznej ilości narkotyków". - Nie widzę powodów dla których minister sprawiedliwości w  porozumieniu z ministrem zdrowia, nie mógłby tej nieznacznej ilości dla określonych miękkich narkotyków wyznaczyć - mówił Ryszard Kalisz (SLD).

Eugeniusz Kłopotek (PSL) zwrócił się do Kwiatkowskiego: "Legalizacja, dopuszczenie posiadania nieznacznej ilości narkotyków zwiększy liczbę osób posiadających narkotyki. Po drugie nie wierzę w to, że podniesienie kary o dwa lata odstraszy dilerów. Naprawdę, nie mam sumienia głosować za taką ustawą".

Większe kary

 

Sejm podniósł też maksymalny wymiar możliwej kary za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających z 10 do 12 lat więzienia. Natomiast za posiadanie znacznej ilości środków odurzających będzie grozić do 10 lat więzienia, obecnie - do ośmiu lat. 

Kwiatkowski zapewnił po głosowaniu, że każda, nawet najmniejsza ilość narkotyków nadal podlega odpowiedzialności karnej i jest nielegalna. Minister zaznaczył, że nowelizacja ma umożliwić skuteczną walkę z  dilerami. Wskazał, że dotychczasowe przepisy powodowały, że większość skazanych w związku z narkotykami to ich konsumenci, zaś  liczba skazywanych dilerów jest dużo mniejsza.

zew, PAP