"Czego się władza nie dotknie – okazuje słabość"

"Czego się władza nie dotknie – okazuje słabość"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Olszewski (fot. Wikipedia) 
- Politycy w Polsce w dalszym ciągu przyjmują postawę podległości. Dziś ma być tak, jak mówi Bruksela, podobnie jak wcześniej decydowała Moskwa - w ten sposób były premier mec. Jan Olszewski w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” odniósł się do działań polskiego rządu związanych z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Postawa części polskich polityków, zdaniem Olszewskiego, gwarantuje utrzymanie podziału elit politycznych i społeczeństwa. Główną osią podziału jest stosunek do funkcjonowania państwa. Pierwszym jego wariantem jest „wtopienie" się w szerszą perspektywę europejską i atlantycką, drugim natomiast przyjęcie pewnego określonego systemu wartości, który od zawsze gwarantował funkcjonowanie tego, co zwykliśmy nazywać Polską – przekonuje Olszewski. Były premier nie widzi możliwości przezwyciężenia tego kryzysu. Dodaje, że sam skłania się ku drugiemu wariantowi.

Były premier przekonuje, że obecnie mamy do czynienia z „abdykacją władzy, abdykacją polskiego rządu, a nawet państwa w stosunku do nieporównywalnie silniejszego sąsiada" w kwestii śledztwa dotyczącego wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Takie zachowanie polskich władz według Jana Olszewskiego doprowadza do „kroczącej degradacji” Polski na arenie międzynarodowej, trwającej od początku rządów Platformy. Przeciwieństwem takiego działania jest – zdaniem byłego premiera - polityka zagraniczna realizowana przez ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Oceniając efekty transformacji ustrojowej i okres ostatnich dwudziestu lat były premier wyraził się bardzo gorzko na temat wszystkich płaszczyzn funkcjonowania państwa: - Jesteśmy zupełnie bezradni i ubezwłasnowolnieni, w polityce energetycznej całkowicie podporządkowani stronie rosyjskiej i w sprawie tworzenia tzw. muzeum niemieckich wypędzonych. Praktycznie, czego się nie dotkniemy, widać słabość obecnych władz i prowadzonej przez nie polityki – ubolewa Olszewski. Jego zdaniem społeczeństwo polskie jest najbardziej spolaryzowanym w Unii Europejskiej, co zagraża podstawom demokracji. W jego opinii różnica pomiędzy „biegunem bogactwa, a biegunem biedy" wciąż się zwiększa, a zmiana tej tendencji wymaga nie doraźnych działań, a głębokich strukturalnych działań we wszystkich kluczowych dziedzinach jak polityka demograficzna, ekonomiczna czy edukacyjna. Ponadto, jako kolejną chorobę społeczną, wymienia wykluczenie ponad połowy Polaków z życia publicznego. 

ML, „Nasz dziennik"