"Komorowski został wystawiony"

"Komorowski został wystawiony"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. prezydent.pl) 
Odnosząc się do zamieszania wokół smoleńskiej tablicy upamiętniającej katastrofę tupolewa Witold Waszczykowski oświadczył, że prezydent Bronisław Komorowski został "wystawiony" przez rząd. Polityk PiS dodał, że gdyby to on był prezydentem, na dwa dni przed wizytą zażądałby aktywności rządu w sprawie tablicy. Jarosław Gowin z PO ocenił, że Rosjanie mieli trzy powody, by zmienić tablicę.
- Przecież to jest ten rząd, który chciał rozwiązania w Trybunale Konstytucyjnym "kto tu prowadzi, kto tu rządzi". A teraz wystawiono prezydenta, żeby on się tam tłumaczył za tablicę - powiedział w TVN24 Waszczykowski. - Gdzie jest reakcja MSZ, gdzie jest wypowiedź premiera, który rządzi przecież polityką zagraniczną? - pytał były wiceminister spraw zagranicznych.

"Można było przełożyć"

Jego zdaniem przed wizytą prezydenta interwencja rządu "powinna być zdecydowana". Według Waszczykowskiego, być może należało nawet przełożyć podróż Komorowskiego. Polityk PiS podkreślił, że prezydent nie zajmuje się negocjowaniem, a jedynie przypieczętowuje porozumienie. Według byłego wiceministra, do Rosji trzeba było wysłać "silną delegację", która wyjaśniłaby sprawę tablicy.

"Realizujemy scenariusz Rosjan"

- To realizowanie rosyjskiego scenariusza - tak spory na temat reakcji na zdjęcie smoleńskiej tablicy ocenił Jarosław Gowin. Poseł Platformy oświadczył, że usunięcie polskiej wersji upamiętnienia ofiar to "działanie z zimną krwią" i rosyjską prowokacją. Zdaniem Gowina, powinno nas zainteresować to, dlaczego Rosjanie zachowali się w ten sposób? - Oni stosują taktykę dzielenia, zwłaszcza wobec Polski. Chcieli nas skłócić jeszcze bardziej w przededniu tej niezwykłej rocznicy - ocenił polityk PO. Dodał, że Rosjanom mogło też chodzić o odwrócenie polskiej uwagi od relacji rosyjsko-ukraińskich. - Widać wyraźnie, że polityka rosyjska jest nastawiona na odciągnięcie Ukrainy od współpracy z UE i Polską - podkreślił.

"Nie dajmy się sprowokować"

- Trzecim celem Rosjan jest sprowokowanie radykalnych reakcji ze strony polskiej, czyli przyklejenie nam, w przededniu polskiej prezydencji UE, łatki rzekomej rusofobii - powiedział Gowin. Ocenił, że źle to świadczy o skuteczności polskiej dyplomacji. Jego zdaniem Polska nie powinna dać się prowokować, ponieważ negatywny wizerunek utrudnia działanie.

zew, TVN24