Graś: słowa o zdradzie premiera są haniebne

Graś: słowa o zdradzie premiera są haniebne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Graś (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Oskarżanie polskiego premiera, polskiego rządu o zbrodnię najwyższą, czyli o zdradę, jest niegodne - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś komentując m.in. wypowiedź Andrzeja Dery, który stwierdził, że PiS będzie rozważać wniosek o postawienie Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu.
- Słowa PiS, które padają w ostatnich dniach są po prostu haniebne, oskarżanie polskiego premiera, polskiego rządu o zbrodnię najwyższą, czyli o zdradę jest niegodne. To jednak najlepszy dowód, że zaczęła się kampania polityczna, zaczęła się kampania wyborcza w wykonaniu PiS i to nam daje przedsmak, co tak naprawdę w tej kampanii będzie się działo - ocenił Graś. - Premier Tusk jest przyzwyczajony, że ze strony PiS żadne dobre słowo, czy pochwała go nie spotka. Jest tylko z dnia na dzień eskalacja inwektyw i epitetów - dodał.

"Kaczyńskiego rozliczą wyborcy"

Graś uważa, że PiS i Jarosław Kaczyński doprowadzili do sytuacji, w której im wszystko wolno. - Gdyby podobne słowa, podobne zarzuty, podobne treści, pojawiały się w wypowiedziach innych polityków, mielibyśmy tutaj rzeczywiście prawdziwe piekło na ziemi - przyznał. Zdaniem rzecznika Jarosław Kaczyński opowiada się za ograniczeniem demokracji i za totalną kontrolą wszystkiego. - Uważam, że ostatecznego rozliczenia z taką polityką i z takimi słowami powinni dokonać wyborcy. Dlatego czekamy na wybory i na to, żeby Polacy zdecydowali, czy chcą takiego języka, czy chcą takiej agresji, czy chcą takich ludzi w polityce - podkreślił Graś.

"Prezesie - opamiętaj się"

Inni politycy PO zaapelowali do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości o "opamiętanie się" i zaprzestanie wykorzystywania katastrofy smoleńskiej do gry politycznej. - Nie może być tak, że jedna formacja polityczna, dla swoich partykularnych celów, zawłaszcza wielką tragedię - oświadczył poseł PO Paweł Olszewski. Jego zdaniem, w wypowiedziach prezesa PiS można dostrzec "absolutne segregowanie Polaków" i "wykluczanie poszczególnych grup ze względu na miejsce zamieszkania, pochodzenie, na poglądy". - Ludzie - którzy nie mają poszanowania dla innych osób, dla innych poglądów, którzy podburzają tłumy, są niezwykle niebezpieczni. Nowoczesna segregacja w wydaniu Jarosława Kaczyńskiego przypomina najczarniejsze doświadczenia w historii - podkreślił Olszewski. Poseł zauważył, że prezes PiS "oskarżał wszystkich dookoła", a nie znalazł nawet czasu, aby odwiedzić grób swojego brata - Lecha Kaczyńskiego. - To pokazuje prawdziwe intencje PiS - nie ma tu miejsca na uczucia, na refleksję, jest miejsce tylko na twardą politykę - podsumował poseł Platformy.

Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła z kolei, że PiS przekroczyło już "poziom absurdu, głupoty, złości, nieposzanowania innych ludzi, braku współpracy". - To co od paru miesięcy prezentuje PiS dawno przekroczyło dobre granice. PiS nie chce współpracować, nie tylko z państwem rosyjskim, niemieckim, ale ostatnio odmówił chęci współpracy z państwem polskim, zanegował istnienie naszego państwa - podkreśliła.

PAP, arb