PJN: czas zmienić prawo, które godzi w wolność słowa

PJN: czas zmienić prawo, które godzi w wolność słowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Poncyljusz (fot. Wikipedia) 
Usunięcia z kodeksu karnego artykułów zagrażających wolności słowa w Polsce chcą posłowie klubu Polska Jest Najważniejsza. Projekt ustawy likwidującej art. 212 i 135 Kodeksu karnego klub PJN przedstawi w Sejmie jeszcze w tym tygodniu - zapowiedział Paweł Poncyljusz.
Politycy PJN proponują zmiany w Kodeksie karnym w związku z wydarzeniami sprzed kilku dni, kiedy to funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa wkroczyli i przeszukali mieszkanie właściciela krytycznej wobec prezydenta strony Antykomor.pl. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska powiedziała, że  czynności procesowe wykonano na polecenie prokuratury w Tomaszowie Mazowieckim, która prowadzi śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Obecnie w kodeksie karnym obowiązuje zapis (art. 135), że "kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". To przestępstwo ścigane jest przez prokuraturę z  urzędu.

- Naruszane są wolności obywatelskie, naruszana jest wolność wypowiedzi. Często używa się prawa i instytucji państwa do rzeczy, które nijak nie odpowiadają zadaniom, dla których te instytucje zostały stworzone. Mam na myśli wydarzenie sprzed kilku dni, kiedy twórca strony internetowej Antykomor.pl został odwiedzony przez oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy przeprowadzili u niego rewizję i  zarekwirowali mu komputer - mówił Paweł Poncyljusz, który zapowiedział, że klub Polska Jest Najważniejsza jeszcze w tym tygodniu prześle do Sejmu projekt zmian w prawie. - Będziemy mówić o trzech rzeczach: artykułach 212 i 135 kodeksu karnego oraz o  raporcie Naczelnej Rady Adwokackiej, która także odnosi sie do problemu wolności obywatelskich i wolności słowa. Proponujemy zlikwidowanie i wykreślenie z kodeku karnego artykułów 212 i 135 - wyjaśnił Poncyljusz. - Istnieje postępowanie cywilne i osoba, która uzna, że jej dobra zostały naruszone, może dochodzić swoich praw na ich podstawie. Z artykułu 212 korzysta wiele osób, które próbują postawić na swoim i często są to ludzie szeroko rozumianego obozu władzy. Ten artykuł powiela rozwiązani Kodeksu cywilnego, więc nie ma przeszkód, żeby go zlikwidować. Art. 212 powoduje też kłopoty wielu dziennikarzy, zwłaszcza z prasy lokalnej, którzy dociekając prawdy, badając negatywne przykłady funkcjonowania władzy, prezentują pewne poglądy. Ktoś wyłapuje z kontekstu jakieś jedno zdanie i na tej podstawie przeprowadza się całe postępowanie sądowe - dodał.

Z kolei Paweł Kowal podkreślał, że nie ma żadnego uzasadnienia, aby utrzymywać w Kodeksie karnym art. 135. - Dobra prezydenta RP można chronić na podstawie innych przepisów. Art. 135 jest przyczyną nadgorliwości organów państwa, które są postawione w trudnej sytuacji - czują, że  muszą reagować. Czas najwyższy zrezygnować z tego paragrafu, większość państw na świecie nie zna takich regulacji - dodał Kowal.

PAP, arb