Prezydent wspomina Kułakowskiego. "Zawdzięczamy mu wiele sukcesów"

Prezydent wspomina Kułakowskiego. "Zawdzięczamy mu wiele sukcesów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. prezydent.pl)
- W Warszawie zmarł Jan Kułakowski, żołnierz AK, w latach 1974 - 1988 sekretarz generalny Światowej Konfederacji Pracy, wielki przyjaciel i honorowy członek "Solidarności", główny negocjator wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, poseł do Parlamentu Europejskiego. To jemu zawdzięczamy wiele sukcesów w polityce europejskiej - wspominał Kułakowskiego prezydent Bronisław Komorowski.
- Zmarł w przededniu objęcia przez Polskę przewodnictwa w Unii. Jego energia, Jego sposób myślenia o Polsce i Europie pozostanie dla nas wzorem i inspiracją - wspominał Kułakowskiego prezydent.

 Jan Kułakowski nie żyje. "To był człowiek oddany państwu"

Z kolei Danuta Huebner, pierwsza polska unijna komisarz stwierdziła, że "Jan był człowiekiem wielkiej kultury i dialogu, Polakiem i Europejczykiem, erudytą". - Mało kto wie, że był znawcą polskiej poezji romantycznej, potrafił recytować godzinami Norwida - wspominała. - Był odważny, gdy jako sekretarz generalny Światowej Konfederacji Pracy jeździł do Ameryki Łacińskiej, żeby uwalniać więźniów politycznych. Był człowiekiem solidarności, która zawsze szła w parze z wolnością - dodała.

Huebner oceniła, że Kułakowski "miał wizję polityczną, gdy jako jeden z pierwszych przekonywał europejskich mężów stanu, że nie będzie prawdziwej Unii Europejskiej bez rozszerzenia na Wschód". - Talenty i doświadczenie, urok osobisty i przyjaźnie w kręgach europejskich przydały mu się w rokowaniach z Unią Europejską. W jego misji w Brukseli, którą kierował jako ambasador, rodziły się strategiczne plany negocjacyjne. Był szlachetnym człowiekiem o wielkim sercu. Stworzył fundament pod  polską integrację w Unii Europejskiej, silny i solidny, jak jego życie - podkreśliła.

Jan Kułakowski, główny negocjator w czasie negocjacji akcesyjnych prowadzonych przez Polskę z Unią Europejską w rządzie Jerzego Buzka, zmarł 25 czerwca w warszawskim szpitalu.

PAP, arb