Palikot: Tusk boi się przedsiębiorców tak jak Kaczyński

Palikot: Tusk boi się przedsiębiorców tak jak Kaczyński

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. Wprost) Źródło: Wprost
"To skandal, że premier Tusk przez te cztery lata ani razu nie spotkał się z organizacjami biznesu. Jest w premierze ten sam lęk co w Kaczyńskim, że uznaje on kontakt z ludźmi biznesu za obciążający dla polityka, za brudny. I w tym tkwi cała prawda o licznych zaniechaniach tego rządu wobec ludzi biznesu" - pisze w liście otwartym do przedsiębiorców Janusz Palikot.
Palikot przypomina, że to z jego inicjatywy powołano w Sejmie komisję Przyjazne Państwo, która miała ułatwić życie przedsiębiorcom przez uproszczenie przepisów obowiązujących w Polsce. Były poseł PO przyznaje, że celu nie zrealizował, bo "większość projektów została zablokowana przez klub Platformy i samego premiera". Tymczasem zmiany - zdaniem Palikota - są konieczne, zwłaszcza jeśli chodzi o "sposób traktowania przez urzędy ludzi biznesu". Lider Ruchu Palikota chce wprowadzenia zasady "zgłoś i działaj". "To jest, wzorem angielskim, sytuacja gdy obywatel tylko zawiadamia o rozpoczęciu działalności, a całą niezbędną dokumentację, zgody, warunki – wypracowują dla niego urzędy. Urząd ma pomagać, a nie kontrolować. Ma budzić radość, a nie strach" - przekonuje Palikot.

Polityk podkreśla, że przedsiębiorca nie powinien być tym, który się boi. "Niech boi się urzędnik" - pisze były poseł PO. I dodaje, że jego Ruch Palikota ma program "siedmiu kroków w ograniczeniu biurokracji", który ma zmienić relacje na linii urzędnik-przedsiębiorca.

"Jeśli nasz kraj się ma rozwinąć, to konieczne są dalsze zmiany! Likwidacja biurokracji i zmiany w systemie ubezpieczeń to dwa fundamenty, ale potrzebne jest także zasadniczo nowe podejście do zaangażowania państwa w gospodarkę, zmiana sposobu działania ministerstwa gospodarki, promocja polski i polskiej gospodarki, zmiana zasad prowadzenia polityki zagranicznej aby ja bardziej powiązać z biznesem. Tych niezbędnych zmian nie zrobi przecież ani PO, ani PSL, ani PiS, ani SLD. To może zrobić tylko wspólnie przez nas stworzona partia" - kończy swój list do przedsiębiorców były poseł.

arb