Biegli: Pyjas zginął, bo upadł z dużej wysokości

Biegli: Pyjas zginął, bo upadł z dużej wysokości

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Cezary P./Wikipedia)
Analiza odcisków palców z poręczy na klatce schodowej, na której w maju 1977 roku znaleziono ciało Stanisława Pyjasa, jest ostatnią ekspertyzą, na którą oczekuje prowadzący śledztwo w sprawie śmierci studenta krakowski IPN. - Po analizie wszystkich opinii podejmiemy decyzję co do dalszego biegu śledztwa - powiedział PAP prowadzący śledztwo prok. Ireneusz Kunert. Potwierdził jednocześnie pojawiające się wcześniej informacje, że zdaniem biegłych śmierć Stanisława Pyjasa nastąpiła wskutek upadku z wysokości.
Prokuratura dysponuje w sumie trzema opiniami biegłych, badających ekshumowane szczątki Stanisława Pyjasa. Biegli, którzy odpowiadali najpierw na 22 pytania IPN, a potem - wobec wątpliwości IPN - na kolejne 33 pytania w dwóch opiniach uzupełniających, konsekwentnie i  jednoznacznie podtrzymują tezę, że przyczyną śmierci był upadek z  wysokości. - Zdaniem biegłych śmierć Stanisława Pyjasa nastąpiła w wyniku upadku ze znacznej wysokości - co  najmniej 7 metrów - powiedział prok. Kunert, oficjalnie potwierdzając wcześniejsze informacje PAP i RMF w tej sprawie. Do IPN dotarła również opinia toksykologiczna z Instytutu Ekspertyz Sądowych (IES). Obecnie Instytut bada jeszcze znalezione w  aktach odciski palców z poręczy schodów.

Odciski pobrano w 1977 roku. Zdaniem milicyjnych ekspertów, wówczas nie nadawały się do odczytania. IPN dysponuje także odciskami Stanisława Pyjasa. Gdyby odciski z poręczy nadawały się do odczytania, można byłoby np. ustalić, czy  Stanisław Pyjas wchodził na schody i do jakiej wysokości. W tej kwestii, po otrzymaniu wszystkich opinii i przeanalizowaniu ich, IPN rozważa możliwość zwrócenia się do biegłych o  ostatnią opinię - biomechaniczną. - Jej celem byłoby ustalenie, czy  możliwy był upadek studenta ze schodów i z którego miejsca mógł spaść, by znaleźć się w miejscu, w którym został znaleziony - powiedział prok. Kunert. Podkreślił zarazem, że w toku śledztwa IPN wyjaśnia wszelkie możliwe aspekty sprawy.

Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, uznając, że zebrany materiał dowodowy "prowadzi do wniosku, że wyłączną przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był nieszczęśliwy wypadek spowodowany przez niego samego". Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Według ustaleń prokuratury, Stanisław Pyjas został śmiertelnie pobity. Krakowski IPN prowadzi piąte już śledztwo w sprawie śmierci Pyjasa.

PAP, arb