Polska - raj dla przestępców

Polska - raj dla przestępców

Dodano:   /  Zmieniono: 
sxc
Po 11 latach państwo poniosło klęskę: nawet złotówki nie udało się mu odebrać pruszkowskim mafiosom. Nad wyśledzeniem mafijnych majątków przez 11 lat pracowało kilkunastu prokuratorów, kilkudziesięciu policjantów i niezliczona liczba urzędników. Efekty ich prac - 200 tomów akt, które właśnie powędrowały do archiwum Prokuratury Okręgowej w Warszawie wraz z uzasadnieniem umorzenia śledztwa.
Dzięki zeznaniom wielu świadków śledczy dokładnie odtworzyli mechanizmy gromadzenia majątków przez zarząd mafii pruszkowskiej. – To ogromne sumy, które co miesiąc opłacali niżsi w hierarchii bandyci. W śledztwie chcieliśmy sprawdzić, dokąd trafiały – wyjaśnia w "Dzienniku Gazecie Prawnej" oficer policyjnego Centralnego Biura Śledczego.

Prokuratorzy zlecili też analizę kryminalistyczną majątków rodzin mafiosów, których dochody znacznie przekraczały zarobki. Wyjaśnienia, które zebrali, brzmią banalnie: „Jestem bardzo bogatym człowiekiem, bo przez całe życie zawodowe handlowałem walutą z cinkciarzami".

Decyzja o umorzeniu została też uzasadniona problemami, jakie stwarzają przepisy prawne. Nakładają obowiązek precyzyjnego wskazania, z jakiego konkretnie zabronionego czynu pochodzą pieniądze, czyli udowodnienia przestępstwa bazowego. – Jak to zrobić, gdy np. do PTE trafił milion złotych, a my wiemy o jednej transakcji narkotykowej o wartości 100 tys.złotych – mówi „DGP" oficer CBŚ.

Koniec śledztwa dotyczącego majątków mafiosów zbiega się z czasem ich powrotów na wolność. Większość z nich kończy odsiadywać już wyroki za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i będzie mogła bez problemów korzystać z nielegalnie zdobytych fortun.

„Dziennik Gazeta Prawna", BP