Wojewoda śląski odwołał wieczorem wprowadzony kilka godzin wcześniej alarm powodziowy w Gierałtowicach, Chorzowie, Katowicach, Mysłowicach i Zabrzu.
Utrzymał tam jednak stan pogotowia przeciwpowodziowego. "Taka decyzja podjęta została w związku z zanikiem opadów deszczu oraz obniżeniem się stanów wód stanów wód w rzekach" - poinformował rzecznik wojewody.
Alarm powodziowy obowiązuje nadal w gminach: Łazy, Dąbrowa Górnicza, Ruda Śląska, Siewierz i Świętochłowice. Dodatkowo wojewoda wprowadził pogotowie przeciwpowodziowe w gminie Bobrowniki.
Prognozy pogody na najbliższe dwa dni są dla woj. śląskiego pomyślne. Zdaniem meteorologów, tak intensywne opady nie powinny już wystąpić.
We wtorek wieczorem ustały trwające od poniedziałkowego rana opady deszczu na Śląsku. Jednak strażacy nadal usuwają ich skutki.
Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się w powiecie będzińskim. Strażacy umacniają wały przeciwpowodziowe na Czarnej Przemszy w Piwoniu.
W Chorzowie woda powoli ustępuje z zalanych budynków Największe zagrożenie występuje obecnie na terenie Huty Batory, gdzie podtopiony jest wydział odmentarni. Akcję ratowniczą prowadzi tam 6 zastępów strażackich. Do godziny 16.00 udało się wypompować wodę z 37 obiektów.
W Dąbrowie Górniczej z powodu uszkodzeń powstałych w wyniku intensywnych opadów deszczu nadal nieprzejezdna jest droga wojewódzka nr 796. W dzielnicy Tucznawa występują problemy z dostawą prądu i gazu.
Poziom wód w rzekach powoli opada. Poziom wody w Wiśle w ciągu ostatnich trzech godzin spadł od 5 do ponad 20 cm. Mimo to stan alarmowy w trzech miejscach na Wiśle nadal jest przekroczony od 10 do ponad 70 cm w Jawiszowicach.
Stan pogotowia przeciwpowodziowego ogłosili przed południem starostowie powiatów suskiego i żywieckiego na Podbeskidziu oraz starosta powiatu myszkowskiego.
Tam również po południu sytuacja zaczęła się poprawiać. Przestał padać deszcz, wyjrzało nawet słońce. Poziom wody w rzekach sukcesywnie opadał. Na Żywiecczyźnie stan ostrzegawczy utrzymywał się jedynie na Sole. W ciągu kilku godzin jej poziom obniżył się jednak o ponad 30 cm. Rzeka Koszarawa opadła poniżej stanu ostrzegawczego. Niepokojąca jest jednak prognoza pogody. Synoptycy przewidują, że nocą w górach może popadać" - powiedział Stanisław Kucharczyk, rzecznik starostwa w Żywcu.
Intensywne opady deszczu, które przetoczyły się w poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek przez środkową część województwa spowodowały liczne podtopienia, zalania budynków i posesji mieszkalnych, a także ważnych szlaków komunikacyjnych.
les, pap
Alarm powodziowy obowiązuje nadal w gminach: Łazy, Dąbrowa Górnicza, Ruda Śląska, Siewierz i Świętochłowice. Dodatkowo wojewoda wprowadził pogotowie przeciwpowodziowe w gminie Bobrowniki.
Prognozy pogody na najbliższe dwa dni są dla woj. śląskiego pomyślne. Zdaniem meteorologów, tak intensywne opady nie powinny już wystąpić.
We wtorek wieczorem ustały trwające od poniedziałkowego rana opady deszczu na Śląsku. Jednak strażacy nadal usuwają ich skutki.
Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się w powiecie będzińskim. Strażacy umacniają wały przeciwpowodziowe na Czarnej Przemszy w Piwoniu.
W Chorzowie woda powoli ustępuje z zalanych budynków Największe zagrożenie występuje obecnie na terenie Huty Batory, gdzie podtopiony jest wydział odmentarni. Akcję ratowniczą prowadzi tam 6 zastępów strażackich. Do godziny 16.00 udało się wypompować wodę z 37 obiektów.
W Dąbrowie Górniczej z powodu uszkodzeń powstałych w wyniku intensywnych opadów deszczu nadal nieprzejezdna jest droga wojewódzka nr 796. W dzielnicy Tucznawa występują problemy z dostawą prądu i gazu.
Poziom wód w rzekach powoli opada. Poziom wody w Wiśle w ciągu ostatnich trzech godzin spadł od 5 do ponad 20 cm. Mimo to stan alarmowy w trzech miejscach na Wiśle nadal jest przekroczony od 10 do ponad 70 cm w Jawiszowicach.
Stan pogotowia przeciwpowodziowego ogłosili przed południem starostowie powiatów suskiego i żywieckiego na Podbeskidziu oraz starosta powiatu myszkowskiego.
Tam również po południu sytuacja zaczęła się poprawiać. Przestał padać deszcz, wyjrzało nawet słońce. Poziom wody w rzekach sukcesywnie opadał. Na Żywiecczyźnie stan ostrzegawczy utrzymywał się jedynie na Sole. W ciągu kilku godzin jej poziom obniżył się jednak o ponad 30 cm. Rzeka Koszarawa opadła poniżej stanu ostrzegawczego. Niepokojąca jest jednak prognoza pogody. Synoptycy przewidują, że nocą w górach może popadać" - powiedział Stanisław Kucharczyk, rzecznik starostwa w Żywcu.
Intensywne opady deszczu, które przetoczyły się w poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek przez środkową część województwa spowodowały liczne podtopienia, zalania budynków i posesji mieszkalnych, a także ważnych szlaków komunikacyjnych.
les, pap