MON pójdzie na wojnę z internautami?

MON pójdzie na wojnę z internautami?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. MON 
MON rozważa możliwość składania wniosków do prokuratury o ściganie internautów, obrażających w sieci polskich żołnierzy pełniących służbę m.in. w Afganistanie. Resort obrony zainspirował sierż. Jacek Żebryk, który od jakiegoś czasu walczy z internautami określającymi polskich żołnierzy walczących w Afganistanie "bandytami", czy "gestapowcami" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Sierż. Żebryk służy w 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Dwa razy pełnił służbę w Iraku, był też uczestnikiem jednej zmiany w Afganistanie. W Iraku był świadkiem śmierci swojego bliskiego kolegi - sierż. Andrzeja Filipka. Dlatego też, gdy wrócił z Afganistanu i odkrył, że internauci komentują śmierć innego polskiego żołnierza słowami "won, bydlaku" i "każdy okupant powinien wrócić w trumnie" - postanowił działać. - Rodzina w żałobie, a ktoś tak obraża żołnierza! To poniżej godności człowieka - przekonuje.

Żołnierz zgłosił sprawę do prokuratury w Białogardzie, która wszczęła śledztwo. Do dziś złożył ok. 30 zawiadomień w związku z wpisami internautów. - Będę składał kolejne, jak tylko znajdę podobne wypowiedzi w internecie. Jeśli komuś się wydaje, że może pisać, co mu się podoba, wiedząc, że jest to przestępstwo, niech się najpierw dobrze zastanowi - ostrzega sierżant Żebryk. - Za moim przykładem pójdą inni. Kolega z Wesołej i drugi z Rzeszowa już zapowiedzieli, że będą składali w swoich prokuraturach takie zawiadomienia o popełnieniu przestępstw - dodaje.

Rzecznik ministra obrony narodowej Jacek Sońta przyznaje, że MON wie o działaniach sierż. Żebryka. Resort nie wyklucza, że sam zacznie składać powiadomienia przeciw internautom do prokuratury.

"Gazeta Wyborcza", arb