- Nie mam zaufania do Ruchu Palikota. Palikot traktuje politykę trochę jak biznes - ocenia Krystian Legierski, który w wyborach startował z list SLD. - Jeżeli jest dobry interes do zrobienia z Chińczykami to się robi z Chińczykami, a jeśli jest interes do zrobienia z Brazylijczykami to się robi z Brazylijczykami. Tym razem wyszło mu, że dobry interes warto zrobić z liberałami i ludźmi posadowionymi na lewicy – tak na antenie TOK FM opisuje podejście Palikota do polityki Legierski.
Legierski przyznaje, że ma nadzieję, iż Ruch Palikota nie będzie się ścigał z SLD w sprawie projektu ustawy o związkach partnerskich. – Chciałbym, żeby to po prostu było wspólne działanie w sprawie i żeby żadna z tych sił politycznych nie próbowała tego wykorzystywać tylko na własny użytek - mówi działacz Zielonych.
TOK FM, mpr
Pytany o sytuację w SLD Legierski podkreśla, że odrzuca kandydatury Leszka Millera i Włodzimierza Czarzastego w kontekście wyboru nowego szefa SLD. Zdaniem działacza Zielonych odpowiednim kandydatem na stanowisko przewodniczącego Sojuszu jest Ryszard Kalisz. – Miller i Czarzasty cieszą się złą sławą wśród tych wszystkich, którzy pamiętają aferę Rywina. Natomiast dla tych wszystkich, którzy tego nie pamiętają, są dinozaurami i raczej nie trafią do młodych ludzi. Myślę, że to jest przegrany projekt. Ryszard Kalisz jest osobą, która ma szansę coś zmienić w SLD, zbudować coś na zgliszczach powyborczych. Chociaż to też będzie trudne zadanie – przekonuje Legierski.
Legierski negatywnie ocenia również kampanię prowadzoną przez SLD. - Po tych wyborach rzeczywiście można odnieść wrażenie, że SLD jest martwe. Kampania była prowadzona fatalnie. Cokolwiek by nie powiedzieć o Grzegorzu Napieralskim to trzeba przyznać, że tę kampanię totalnie położył. Był głuchy na sygnały wysyłane przez różne środowiska, między innymi przez nas, Zielonych - ubolewa działacz Zielonych.TOK FM, mpr