Kwiatkowski: zakazywać zgromadzeń? Nie - zgadzać się warunkowo

Kwiatkowski: zakazywać zgromadzeń? Nie - zgadzać się warunkowo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Kwiatkowski (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski nie jest zwolennikiem tego, by pod wpływem wydarzeń takich jak te, które miały miejsce 11 listopada w Warszawie, odmawiać zgody na organizowanie zgromadzeń publicznych. Zamiast tego Kwiatkowski proponuje na antenie TOK FM, by zacząć wydawać warunkową zgodę na organizowanie manifestacji.
- Jeśli doszłoby do zgłoszenia więcej niż jednego zgromadzenia w tym samym miejscu i czasie to organ gminy wydawałby zgodę na takie zgromadzenie, ale warunkowo. Zobowiązałby on organizatora do zmiany czasu i miejsca demonstracji, szczególnie w takich sytuacjach, kiedy może dojść do dwóch demonstracji, których z góry wiemy, że są w jakichś sposób zantagonizowane i ich uczestnicy mogą doprowadzić do konfrontacji fizycznej - tłumaczy istotę swojego pomysłu szef resortu sprawiedliwości. 11 listopada w Warszawie doszło do zamieszek m.in. dlatego, że na trasie organizowanego przez środowiska prawicowe "Marszu Niepodległości" swoją manifestację ("Kolorowa Niepodległa") zorganizowali również przedstawiciele lewicy, którzy od początku chcieli zablokować inicjatywę prawicowców.

A co jeśli organizator, który otrzyma warunkową zgodę na zgromadzenie od organu administracji publicznej, nie zechce zmieniać jego czasu i miejsca? - To może to stanowić podstawę do odmowy wydania zgody na takie zgromadzenie. To bardzo czytelna przesłanka, takie rozwiązanie z punktu widzenia decyzji, którą wydaje organ gminy, prezydent, wójt czy burmistrz mogłoby się obronić przed sądem - tłumaczy Kwiatkowski.

TOK FM, arb