Pikieta stoczniowców

Pikieta stoczniowców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pikieta stoczniowców przed urzędem wojewódzkim w Szczecinie miała trwać przez cały czas sejmowej debaty nt. przyszłości polskiego przemysłu stoczniowego; trwała pół godziny.
Około dwóch tysięcy stoczniowców wyruszyło rano sprzed siedziby stoczni w kierunku gmachu urzędu wojewódzkiego. Pochód prowadził koordynator Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Komitetu Protestacyjnego Janusz Gajek i przywódca strajków w sierpniu 1980 roku w Szczecinie Marian Jurczyk.

Demonstranci nieśli biało-czerwone flagi, niektórzy mieli na głowach kaski. Co pewien czas rozlegały się gwizdy i odgłosy uderzania drewnem w kaski.

Demonstranci stali przez pół godziny przed głównym wejściem do Urzędu Wojewódzkiego, gwiżdżąc i uderzając drewnianymi pałkami o kaski. Na koniec przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Pracowników Stoczni Szczecińskiej Janusz Gajek zainicjował odśpiewanie hymnu narodowego. "My tu jeszcze wrócimy, a teraz chodźmy do naszego domu, jakim jest stocznia" - powiedział.

Na apel przewodniczącego stoczniowcy rozeszli się.

Stoczniowcy początkowo zamierzali pikietować urząd w czasie debaty w Sejmie na temat przyszłości polskiego przemysłu stoczniowego. Sejm jednak obecnie debatuje nad ordynacją wyborczą do samorządu terytorialnego.

Na poprzedzającym marsz wiecu w stoczni Andrzej Stachura, prezes spółki ASS, na bazie której powstaje nowa firma, mająca przejąć produkcję statków od bankrutującej Stoczni Szczecińskiej SA, poinformował zebranych, że w środę sąd zarejestrował nowy podmiot gospodarczy o nazwie Stocznia Szczecińska Nowa Spółka z o.o.

em, pap