"Wujek" w grudniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najwcześniej w grudniu odbędzie się rozprawa apelacyjna w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy".
"Sprawa wpłynęła już do Sądu Apelacyjnego, ale rozprawa odbędzie się najwcześniej w grudniu. Sędziowie zostaną wyznaczeni na początku września. Potem muszą się zapoznać się z materiałem zawartym w 61 tomach akt głównych z załącznikami" - powiedziała sędzia rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Katowicach sędzia Barbara Kurzeja.
30 października ubiegłego roku katowicki Sąd Okręgowy uniewinnił lub umorzył postępowanie wobec 22 byłych milicjantów -  uczestników pacyfikacji śląskich kopalń na początku stanu wojennego, w wyniku której zginęło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych.
Apelację wnieśli: prokurator, pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych oraz obrońcy dwóch oskarżonych, którzy kwestionują umorzenie, ponieważ chcieliby zostać uniewinnieni.
"Oskarżenie podważa ustalenia Sądu Okręgowego, uważa, że są źle ocenił dowody i była podstawa do skazania oskarżonych" - powiedziała sędzia Kurzeja.
Prokuratura zarzuca sądowi błędy w ocenie materiału dowodowego i błędy proceduralne. Inny zarzut dotyczy naruszenia ustawy o IPN. Chodzi o to, że sąd uznał, iż zarzucany oskarżonym czyn narażenia górników na niebezpieczeństwo utraty życia lub  ciężkiego uszkodzenia ciała uległ przedawnieniu. Według prokuratury, w myśl ustawy o IPN zarzut ten jest zbrodnią komunistyczną, a ta przedawniona nie jest.
W sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" odbyły się już dwa procesy.
Pierwsze, sterowane przez komunistyczne władze śledztwo w  sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni "Wujek" umorzono 20 stycznia 1982 r. Prokuratura uznała, że milicjanci działali w obronie koniecznej.
Według ustaleń specjalnej komisji sejmowej, powołanej w  1990 roku do badania zbrodni okresu PRL, śledztwo prowadzone było z naruszeniem prawa. Postępowanie wznowiono. W marcu 1993 roku przed ówczesnym Sądem Wojewódzkim w Katowicach rozpoczął się pierwszy proces milicjantów oskarżonych o spowodowanie śmierci 9  górników "Wujka". Po 4,5-letnim procesie, w listopadzie 1997 r. sąd uniewinnił 11 byłych milicjantów, a wobec pozostałych 11 umorzył postępowanie.
W grudniu 1998 roku Sąd Apelacyjny po zasięgnięciu opinii prawnej Sądu Najwyższego uznał, że sąd I instancji dopuścił się uchybień proceduralnych - zmienił sędziego podczas procesu i  wyznaczył zbyt dużą liczbę ławników. Dlatego zadecydowano o ponownym przeprowadzeniu procesu, w którym wyrok zapadł w październiku ubiegłego roku.
nat, pap